Zawodniczka ekipy z Polic Stefana Veljković podsumowuje mecz ENEA PTPS Piła – Chemik Police. Policzanki zdobyły 3 punkty i wróciły na pozycję lidera tabeli. Pierwszy set jednak padł łupem gospodyń, które wygrały przekonująco do 17.
– Myślę, że rywalki trochę nas zaskoczyły. Nie chodzi tu o jakiś element, jak choćby blok czy zagrywka. Piła po prostu wyszła na to spotkanie bez jakichkolwiek kompleksów i grała dobrze. My chyba byłyśmy lekko tym poddenerwowane. Od drugiego seta udało nam się uspokoić emocje, zaczęłyśmy grać na odpowiednim poziomie i wywiozłyśmy 3 punkty – mówi MVP niedzielnego meczu.
Po ostatnim gwizdku zawodniczki mistrza Polski były szczęśliwe nie tylko ze względu na zwycięstwo, ale również z powodu odległości dzielącej Piłę i Police.
Czytaj także: Nie było cudu we Wrocławiu! Chemik Police mistrzem ORLEN Ligi!
– Zaskakujące, ile radości może dać perspektywa podróży, która trwać będzie 3-4 godziny, a nie 10 lub więcej. Wyjazd do Piły pod względem transportu jest zdecydowanie najfajniejszym w całym sezonie i aż nie chce mi się myśleć o tym, gdzie musimy jeździć w kolejnych tygodniach – żartobliwie komentuje Veljković.
Podopieczne Jakuba Głuszaka w poniedziałek mają dzień wolny. Od wtorku wznawiają treningi poprzedzające sobotni mecz z KS Pałacem Bydgoszcz. Początek pojedynku o godzinie 18 w Policach.