Powrót Donalda Tuska do polskiej polityki wydaje się przesądzony. Nie wszystkim w Koalicji Obywatelskiej taki scenariusz przypada do gustu. Poseł Franciszek Sterczewski po raz kolejny krytycznie wypowiedział się na temat ponownego zaangażowania byłego premiera.
Sterczewski chciałby, aby Tusk wzmocni opozycję, ale przyznał, że nie wierzy, aby stał się on „politycznym mesjaszem”. „Czekam na każdego, kto będzie chciał wesprzeć opozycję, a Donald Tusk jest ważną figurą w naszej historii. Nie wierzę jednak w mesjasza, który wróci i rozwiąże wszystkie problemy opozycji. Wolałbym, by był wsparciem dla Rafała Trzaskowskiego, niż z nim rywalizował” – powiedział na antenie Polsat News.
Czytaj także: Powrót Tuska wywoła wojnę w Platformie Obywatelskiej? Dyplomatyczna odpowiedź Schetyny
Poseł odniósł się również do własnych słów o tym, że „Tusk wraca wbrew młodym”. „To nie jest kwestia przewodniczącego, ale działania całej opozycji. Mamy swoje wyzwania, mamy problemy” – mówił Sterczewski. „Dużym kryzysem było ostatnie głosowanie nad Funduszem Odbudowy, który ja poparłem, ale niektóre partie miały wątpliwość” – zaznaczył.
Sterczewski krytycznie o przejęciu kierownictwa w PO przez Tuska
Polityk krytycznie ocenia również potencjalne objęcie funkcji lidera PO przez Tuska. „Jak pokazują sondaże, Platforma Obywatelska z Donaldem Tuskiem będzie miała dwa razy mniejsze poparcie niż pod dowództwem Rafała Trzaskowskiego” – stwierdził Sterczewski.
„Donald Tusk jest mile widziany na wszystkich wydarzeniach, ale powinien być liderem tematów europejskich, bo z tym się kojarzy młodym ludziom. Przez siedem lat jego nieobecności wiele się w Polsce zmieniło” – zauważył Sterczewski.
Czytaj także: Niesiołowski wraca do polityki? Wskazał warunek
„Bardzo źle, że Donald Tusk zamiast porozmawiać z liderami opozycji, ogłasza: „wracam, a wy się macie dostosować”. To nie jest konstruktywne” – wyjaśnił Sterczewski. Stwierdził, że rolą wielkich liderów jest wspierać młode pokolenie polityków.
Źr. Polsat News