W mediach znowu zaroiło się od spekulacji na temat potencjalnego powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki. Jak się okazuje nie wszyscy politycy Koalicji Obywatelskiej wyczekują powrotu byłego premiera. Franciszek Sterczewski w rozmowie z Polsat News stwierdził, ze powrót Tuska „nie będzie game changerem”.
Znów powrócił temat powrotu Tuska do polityki. Jak informuje „Polityka”, powołując się na niezależne źródła w otoczeniu byłego premiera, Tusk ma ponownie stanąć na czele Platformy Obywatelskiej. Decyzja w tej sprawie miałaby zostać ogłoszona w środę, 23 czerwca, podczas zjazdu zarządu krajowego PO. Poza byłym premierem, główne role w partii mieliby odgrywać przy nim Bartosz Arłukowicz i Radosław Sikorski.
Czytaj także: Kwaśniewski ma ważną radę dla Tuska. „Musi zdecydować”
W mediach wielu posłów opozycji z nadzieją wypowiadało się na temat możliwego powrotu Tuska. Jednak jak się okazuje nie wszyscy w Koalicji Obywatelskiej podzielają ten entuzjazm. Franciszek Sterczewski w rozmowie z Polsat News przyznał, że nie oczekuje na powrót byłego premiera. „Wydaje mi się, że on już odegrał ważną rolę w naszej historii” – stwierdził.
Sterczewski liczy na „młodsze pokolenie”
„Myślę, że gdyby miał wrócić z Brukseli, to nie w charakterze zbawcy na białym koniu, a raczej jako wsparcie dla opozycji. Wciąż jest ważną figurą w polskiej polityce, jest w niej obecny” – mówił Sterczewski.
„Stale wypowiada się w mediach. Utrzymuje kontakt z wieloma osobami z PO. Jest szefem Europejskiej Partii Ludowej. W poniedziałek spotkał się z Borysem Budką, nawet wspólnie oglądali mecz…” – wymieniał Sterczewski odpowiadając na pytanie o „obecność” Tuska w polityce.
Czytaj także: Nieoficjalnie: Donald Tusk ponownie stanie na czele PO
„Ale nie spodziewam się, żeby jego powrót czy zwiększenie aktywności w polskiej polityce było game changerem. Czas na młodsze pokolenie” – podsumował Sterczewski.
Źr. Polsat News