Dzisiejszy „Super Express” informuje, iż rząd Beaty Szydło przeznaczył na nagrody dla swoich pracowników ponad 200 milionów złotych. Najbardziej hojnym ministrem był obecny premier, Mateusz Morawiecki.
„SE” podaje, że w Ministerstwie Finansów, którym po dymisji Pawła Szałamachy zarządzał Mateusz Morawiecki (jednocześnie kierował również Ministerstwem Rozwoju) rozdano urzędnikom 71 milionów złotych. Dziennikarze gazety kontaktowali się w tej sprawie z przedstawicielami resortu, którzy przyznali, że „istnieje ustawowy obowiązek utworzenia funduszu nagród”.
Niezwykle hojny był również Witold Waszczykowski. Kwota, którą MSZ przeznaczyło na nagrody dla swoich pracowników wynosi 60 milionów złotych. Zgodnie z przekazaną informacją przyznawane one były „za szczególne osiągnięcia w pracy”.
Czytaj także: Ile wydali podwładni Antoniego Macierewicza w czasie jego pracy w MON? Poseł Nowoczesnej ujawnia konkretne kwoty
„SE” zdradza, że nie wszystkie ministerstwa udostępniły informacje o przyznanych nagrodach. Wśród nich znalazło się m.in. MON, które podaje, iż do wniosku dziennikarzy będzie mogło ustosunkować się dopiero w 2018 roku. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że kwota przeznaczona na nagrody do sierpnia 2017 roku opiewa na niemal 13 milionów złotych.
źródło: se.pl
Fot. Flickr/Kancelaria Premiera