Sylwester Wardęga odniósł drugą porażkę w FAME MMA. Youtuber jeszcze w oktagonie poinformował, że zamierza pożegnać się z federacją. Później zdradził w mediach społecznościowych, że kończy karierę w MMA, a jedną z głównych przyczyn takiej decyzji jest cukrzyca.
Sylwester Wardęga podczas gali FAME MMA 11 zmierzył się z Danielem „Dannym” Ferreri. Youtuber zaliczył drugą sromotną porażkę, rywal mocno go obił i ostatecznie Wardęga musiał poddać się w drugiej rundzie.
Jeszcze w oktagonie udzielił wywiadu, w którym nie krył rozżalenia. „Coś chyba z psychiką jest jeżeli chodzi o te walki. Czas chyba kończyć. Słowo się rzekło. Mówiłem, że odchodzę z federacji po porażce. Są też inne federacje” – stwierdził.
Później w mediach społecznościowych Wardęga zdradził, że ma cukrzycę. Z tego powodu nie będzie w stanie dalej walczyć. „To była moja ostatnia walka. Zrobiłem wszystko, by wejść do oktagonu z dobrym cukrem. Przez 2h utrzymywałem 120-130 mg/dl, ale pod wpływem stresu i adrenaliny na czas walki podniósł się do 320. Lekarz mi powiedział po walce, że to adrenalina i z cukrzycą nie powinienem walczyć, bo ciężko kontrolować stres i adrenalinę. Gdy mam wysoki cukier to spinają mi się bardzo mięśnie i szybko się męczę. Mogę nauczyć się trzymania gardy, ale cukrzycy nie przeskoczę nigdy. Walki nie są dla mnie” – poinformował.
Jednocześnie youtuber przekazał, że czeka go operacja kolana, w którym zerwał więzadła. Zapowiedział, że czeka go 1,5-roczna rehabilitacja.
Czytaj także: Joanna Jędrzejczyk szczerze o FAME MMA. Ujawniła, co o tym sądzi
Żr.: Instagram