29 stycznia w Sejmie odbyła się debata dotycząca ataku na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Głos w całej sprawie zabrał szef MSWiA, Joachim Brudziński, który zdecydował się na mocne wyznanie.
Podczas sejmowej debaty posłowie chcieli dowiedzieć się, dlaczego Stefan W., morderca Pawła Adamowicza, nie został objęty obserwacją po tym, gdy opuścił zakład karny. Jego matka informowała bowiem, że syn zechce popełnić przestępstwo, gdy tylko wyjdzie z więzienia.
„Była notatka policji do zakładu karnego w tej sprawie. Nie było na żadnym etapie postępowania wyjaśniającego również przez służbę więzienną informacji o zagrożeniu czyjegoś życia lub zdrowia. Stefan W. zapowiadał spektakularne działania, ale o charakterze rabunkowym, przestępczym, a nie tam, gdzie mogłyby zadziałać przepisy o tzw. bestiach” – mówił Joachim Brudziński.
Czytaj także: Ciche ludobójstwo
Szef MSWiA dodał również, że obecnie w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gdańsku trwa postępowanie, które ma na celu wyjaśnić, w jaki sposób doszło do ataku na prezydenta Gdańska.
Joachim Brudziński ze szczerym wyznaniem. Pochwalił go nawet Tomasz Lis
W trakcie swojego wystąpienia Joachim Brudziński zdecydował się na mocne wyznanie. Szef MSWiA przyznał bowiem, że czuje się odpowiedzialny za to, że doszło do ataku na prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza.
„Moja odpowiedzialność w tej sprawie jest oczywista. Przedstawiam wysokiej izbie informację na temat działań MSWiA po zabójstwie prezydenta Gdańska, która ma prawo mnie odwołać, i oddaje się do dyspozycji premiera. Za plecami kogokolwiek nie mam zamiaru się chować. Czuję się odpowiedzialny za to, co się stało” – powiedział minister.
Jego słowa odbiły się szerokim echem w przestrzeni publicznej. Politycy opozycji twierdzą, że skoro minister mówi o oddaniu się do dyspozycji premierowi, to w całej sprawie faktycznie musiało dojść do zaniechań.
Trochę inaczej na całą sprawę spojrzał Tomasz Lis, który… pochwalił ministra PiS. Dziennikarz, który zwykle jest wobec partii rządzącej bardzo krytyczny opublikował wpis, w którym docenił odwagę Brudzińskiego.
„Minister Brudziński mówi w sejmie, że czuje się odpowiedzialny w sprawie śmierci Pawła Adamowicza. Ktoś powie, że to nic nie znaczy, a ja uważam, że i ton i styl i słowa ministra zasługują na uznanie” – napisał Tomasz Lis na Twitterze.