Trudno byłoby uwierzyć w taką ignorancję kierowców gdyby nie nagranie zamieszczone na Twitterze przez Krzysztofa Nalewajko, rzecznika prasowego lubelskiego oddziału GDDKiA. Na materiale widać długi sznur samochodów jadących ekspresówką… pod prąd.
„Takie zachowanie kierowców jest bardzo nierozważne i niebezpieczne” – napisał na Twitterze Krzysztof Nalewajko, rzecznik lubelskiego oddziału GDDKiA, zamieszczając jednocześnie film i zdjęcia z trasy S12 w okolicy węzła Jastków. Na materiałach widać przebieg niebezpiecznego zdarzenia.
Takie zachowanie kierowców jest bardzo nierozważne i niebezpieczne #BRD pic.twitter.com/gtIwVDWdvL
— Krzysztof Nalewajko (@NalewajkoKrz) 30 maja 2018
Czytaj także: Marcin Prokop skomentował wypadek polskich samochodów na Słowacji. \"Wszyscy jesteśmy po trochu winni\
Jak wyjaśnia Nalewajko, kierowcy chcieli w ten sposób ominąć wypadek drogowy, który miał miejsce na tej trasie. „Kierowcy nie zważając na bezpieczeństwo swoje i innych jadą pod prąd na S12 w okolicy węzła Jastków. Pomimo wcześniejszych informacji o wstrzymaniu ruchu spowodowanego wypadkiem nie zjechali na objazd. Wybrali bardziej nierozważne i niebezpieczne rozwiązanie” – wyjaśnia rzecznik.
Ku przestrodze!!! Kierowcy nie zważając na bezpieczeństwo swoje i innych jadą pod prąd na #S12 w okolicy węzła Jastków. Pomimo wcześniejszych informacji o wstrzymaniu ruchu spowodowanego wypadkiem nie zjechali na objazd. Wybrali bardziej nierozważne i niebezpieczne rozwiązanie. pic.twitter.com/fC8TfTU4nN
— Krzysztof Nalewajko (@NalewajkoKrz) 30 maja 2018
W kolejnym wpisie rzecznik GDDKiA w Lublinie przypomniał, że na wysokości węzła, z którego pochodzi nagranie, niedawno doszło do tragicznego wypadku. „Kierowca wjechał autem w pojazdy służby drogowej i policji zabezpieczające wcześniejsze zdarzenia. Zginął pracownik firmy utrzymaniowej, który był równocześnie prezesem OSP w Kurowie. Drugi pracownik został ranny” – wyjaśnił.
Niedawno na tym węźle doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Kierowca wjechał autem w pojazdy służby drogowej i Policji zabezpieczające wcześniejsze zdarzenia. Zginął pracownik firmy utrzymaniowej który był równocześnie prezesem OSP w Kurowie. Drugi pracownik został ranny.
— Krzysztof Nalewajko (@NalewajkoKrz) 30 maja 2018
Źródło: rmf24.pl; Twitter
Fot.: Twitter/Krzysztof Nalewajko