Choć Franciszek J. regularnie bywał na niemal wszystkich manifestacjach opozycji, to na prawdę głośno zrobiło się o nim po tym jak wulgarnie zaatakował reporterkę TVP. Teraz wychodzą na jaw kolejne szczegóły dotyczące jego postępowania względem lokatorów w kamienicach, które nadzorował.
Najbardziej bulwersujące przykłady przedstawiła w rozmowie z portalem wpolityce.pl Agnieszka Wojciechowska van Heukelom z Europejskiego Centrum Inicjatyw Obywatelskich w Łodzi. Okazuje się, że mężczyzna nadzorował kamienice, w których mieszkali lokatorzy. Przy okazji miał dopuszczać się względem nich rzeczy skandalicznych.
Widać po jego zachowaniu, chociażby w stosunku do dziennikarki TVP, że niespecjalnie przejmuje się prawem i kimkolwiek, chętnie stosuje argument siły. W skandaliczny sposób potraktował chorą kobietę, mieszkankę kamienicy przy ul. Szenwalda 4 – mówiła Wojciechowska van Heukelom. Według jej relacji Franciszek J. wybił okna i wyjął drzwi w mieszkaniu sześćdziesięcioletniej chorej kobiety.
Czytaj także: Rodzina, dom, praca
Tłumaczył, że to doprowadzi do większego przewiewu jej mieszkania. To absurdalne tłumaczenie. Kobieta była niepełnosprawna, częściowo niepoczytalna, więc tym bardziej godne potępienia jest to, że ją dręczył. Wyrwanie okien i drzwi sprawiło, że w mieszkaniu był cały czas przeciąg. Uniemożliwiało to normalne funkcjonowanie. – tłumaczyła i dodała, że w jej ocenie, to typowe zachowanie tzw. „czyściciela kamienic”.
Działaczka ECIO dodała, że w jednej z kamienic odcięto wodę, choć lokatorzy płacili rachunki. Nie płacił widocznie za wodę, chociaż jest do tego zobowiązany. (…) Pieniądze, które do niego wpływają od mieszkańców to zaliczka celowa. Jeżeli przeznaczał je na coś innego, jest to forma wyłudzenia. – zauważyła.
Źródło: wpolityce.pl
Fot.: YouTube/Artur Jarząbek