35-letni sprawca zabójstwa 34-letniego mężczyzny i 30-letniej kobiety przyznał się do zarzucanego mu czynu. Śledczy poinformowali, że złożył szokujące zeznania. Stwierdził, że „zobaczył demony i zaczął z nimi walczyć”.
Przypomnimy, zwłoki dwóch osób znaleziono w niedzielę rano na klatce schodowej jednego z budynków w Łodzi. Na pierwszym piętrze leżały zwłoki 30-letniej kobiety, a piętro wyżej 34-letnigo mężczyzny. Na ich ciałach stwierdzono wiele ran zadanych ostrym narzędziem. W pobliżu śledczy znaleźli porzucony nóż kuchenny, który prawdopodobnie służył do zabójstwa. Wiadomo, że w lokalu znajdowały się butelki po alkoholu i prawdopodobnie substancje psychotropowe.
Jednocześnie policjanci szybko zatrzymali 35-letniego podejrzanego, który dobijał się do pobliskiego kościoła. Prokurator poinformował, że mężczyzna był bardzo pobudzony, nie miał na sobie kurtki. Dodatkowo kontakt z nim był praktycznie niemożliwy. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie stwierdzono, że jest pod wpływem środków odurzających. Na jego ciele i ubraniach były też ślady krwi.
Czytaj także: Wypadek busa z dziećmi z przedszkola! Jedno wypadło przez szybę [FOTO]
Podejrzany w rozmowie z prokuratorem przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył zeznania. „Potwierdził, że wynajął mieszkanie, w którym ze znajomymi spożywali piwo i zażywali środki odurzające” – relacjonuje prokurator, cytowany przez Polsat News.
W trakcie trwania imprezy 35-latek zaczął zachowywać się dziwnie. „Jak twierdzi w pewnym momencie 'usłyszał głosy i zobaczył demony – zaczął z nimi walczyć'” – przekazał prokurator.
Sprawcy grozi dożywocie.
Źr. Polsat News