Minister zdrowia Łukasz Szumowski w wywiadzie dla Magazynu TVN24 poinformował, że gdyby nie wprowadzono ograniczeń, dziś w Polsce mielibyśmy 8,5 tysiąca pacjentów z koronawirusem. Zaapelował również, by święta Wielkanocne spędzić w domu oraz poinformował, że powinniśmy iść w kierunku obowiązkowego noszenia maseczek w miejscach publicznych.
Łukasz Szumowski w rozmowie z Magazynem TVN24 poinformował, że w Polsce udało się już osiągnąć 25 procent redukcji. Gdyby nie ograniczenia, liczba zakażeń byłaby znacznie większa. „Gdybyśmy nic nie zrobili, to dzisiaj byśmy mieli 8,5 tysiąca zdiagnozowanych pacjentów. Im dalej będziemy przesuwać się w czasie, tym ta różnica będzie większa, czyli w szczycie zamiast 50 tysięcy możemy mówić o 10 tysiącach zakażonych. Musimy mieć jednak tę redukcję większą” – powiedział.
Minister zdrowia ma także dobrą wiadomość. Łukasz Szumowski poinformował, że dotyczy ona sprzętu medycznego, który bardzo trudno zdobyć. „Od kilku tygodni trzeba zębami i pazurami walczyć o wszystko w różnych miejscach na świecie, a to w Chinach, a to w Indiach, a to w Stanach. A to wyrywamy coś w Turcji i przywozimy do Polski, bo inaczej byśmy tego nie mieli. To jest notoryczna walka. Ale wiadomość, która mnie bardzo cieszy jest taka, że już przychodzą duże transporty i już te siedem milionów maseczek mogliśmy porozwozić po szpitalach. Ja chcę wprowadzić już obowiązek noszenia maseczek w szpitalach, żeby się personel nie zakażał, żeby pacjenci mieli też większe bezpieczeństwo. I już mamy powoli ten komfort, że możemy to zrobić, bo te maseczki zwyczajnie mamy, bo docierają kolejne miliony” – mówił.
Szumowski o świętach Wielkanocnych: „Mówię to z ogromnym żalem”
Łukasz Szumowski po raz kolejny podkreślił, by zbliżające święta Wielkanocne spędzić w domu. Jednocześnie zaznaczył, że nie rozważa oficjalnego zakazu przemieszczania się przed świętami. „Naprawdę, to jest ogromne ryzyko. Mówię to z ogromnym żalem, ale i z dużą odpowiedzialnością: tak, święta w samotności lub tylko z tymi, z którymi mieszkamy na co dzień” – powiedział.
Minister zdrowia poinformował też, że „powinniśmy iść w kierunku obowiązkowych maseczek na ulicach, w sklepach, w pracy”. Wszystko za sprawą coraz większej liczby ludzi zakażonych bezobjawowo. „Mamy coraz więcej ludzi bezobjawowo zakażonych. I wtedy ta maseczka ma sens. Ona oczywiście jest dla chorych, ale są też chorzy bezobjawowo. Do tej pory mieliśmy jeszcze bardzo mało takich chorych w Polsce, w związku z tym prawdopodobieństwo, że ktoś na ulicy czy na spotkaniu spotka się z osobą zakażoną, było relatywnie nieduże. Teraz jest coraz większe. Weszliśmy w nocy, kolejny etap zakażeń” – mówił.
Czytaj także: Na Wielkanoc nie odwiedzimy rodziny? Jednoznaczna rekomendacja rządu
Źr.: Magazyn TVN24