W Szwecji rozgorzała dyskusja wokół kontrowersyjnego projektu pomocy dla były bojowników Państwa Islamskiego. W celu „reintegracji ze społeczeństwem” mieliby otrzymać m.in. ulgi podatkowe i pomoc w znalezieniu mieszkania.
Pomysł pojawił się w szwedzkim mieście Lund. Jego autorem jest Anna Sjostrand, która powiedziała:
„Dżihadyści powracający z Bliskiego Wschodu powinni mieć możliwość otrzymania takiej samej pomocy, jak inne osoby, które znalazły się na życiowym zakręcie, na przykład narkomani czy wychodzący z więzienia po zakończeniu kary. Każdy ma prawo dokonać złego wyboru, ale trzeba zrobić wszystko, aby pomóc my wrócić na prawidłową ścieżkę”.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Pomysł zakłada sfinansowanie kursu na prawo jazdy, pomoc w znalezieniu mieszkania z obniżonymi opłatami lub prawo do lokalu socjalnego. Oprócz tego, byli dżihadyści uczestniczący w krwawych wojnach na Bliskim Wschodzie mogliby liczyć na znaczne ulgi podatkowe i obniżenie opłat administracyjnych. Wszystko ma służyć „integracji dżihadystów ze społeczeństwem” oraz przełożyć się na zmniejszenie radykalizmu.
Projekt wywołał wielką dyskusję nie tylko w mieście Lund, ale w całej Szwecji. Autorka pomysłu doczekała się mocnej krytyki. Wielu Szwedów jest zdania, że byli dżihadyści nie powinni w ogóle przyjeżdżać do ich kraju. Natomiast ci, którzy by się tam znaleźli powinni być karani z pełną surowością. Dodatkowo pojawiły się zarzuty o to, że cały projekt jest kpiną z ofiar zamachów terrorystycznych.
Źródło: wprost.pl
Fot.: youtube.com/VICE News