Reprezentacja Anglii pokazała prawdziwą siłę w ćwierćfinale tegorocznych Mistrzostw Świata w Rosji. Piłkarze pewnie pokonali Szwecję 2:0 i awansowali do najlepszej czwórki turnieju.
To był mecz pod dyktando Anglii. Podopieczni Garetha Southgate’a dominowali na boisku w Samarze praktycznie od początku spotkania. To oni stworzyli więcej sytuacji i częściej byli przy piłce.
Anglicy zaatakowali od początku spotkania i widać było, że chcą szybko objąć prowadzenie. Po kilku nieudanych sytuacjach w końcu udało im się strzelić gola. Po rzucie rożnym piłkę do siatki w 30. minucie meczu wpakował Harry Maguire.
Od tej pory do pracy powinna wziąć się Szwecja, ale wciąż to Anglia stwarzała więcej sytuacji. Kolejna bramka padła już w drugiej połowie spotkania. Po dośrodkowaniu Jessego Lingarda w pole karne, szwedzkim obrońcom uciekł Dele Alli i ustalił wynik spotkania na 2:0.
Czytaj także: MŚ Czechy: Zwycięstwa faworytów, czekamy na półfinały
Po utracie drugiego gola kilka dogodnych sytuacji stworzyli sobie Szwedzi. Ostatnim bastionem Anglików był jednak bramkarz, Jordan Pickford, który rośnie na prawdziwego bohatera na Wyspach. Najpierw w meczu przeciwko Kolumbią walnie przyczynił się do zwycięstwa Anglii w rzutach karnych, a w dzisiejszym ćwierćfinale ze Szwecją również kilka razy ratował swoich rodaków.
Ostatecznie bramkarz zachował czyste konto, a Anglia wygrała ze Szwecją 2:0. W półfinale Mistrzostw Świata zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Rosja-Chorwacja. Ten mecz już dziś o godzinie 20:00.
Czytaj także: Mistrzostwa Świata. Reprezentacja Szwecji ewakuowana z hotelu!