Po gruntownej przebudowie składu, kibice oraz działacze AZS-u Częstochowy mogli zauważyć światełko w tunelu. Drużyna PlusLigi bowiem w pierwszej kolejce pokazała się z dobrej strony w starciu z Asseco Resovią Rzeszów.
Choć do Częstochowy przyjechali mistrzowie Polski, to jednak AZS nie zamierzał łatwo oddać pola do manewru. Od samego początku gospodarze stawiali solidny opór przyjezdnym, którzy musieli się sporo napracować, by wywieźć z pod Jasnej Góry zwycięstwo 3:1. Przyjmujący „Akademików” – Rafał Szymura, jasno określił, co było kluczem do zwycięstwa Resovii.
Myślę, że zaważył serwis. Asseco Resovia nieco kopała nas z zagrywki i to było widać, że mieliśmy trochę problemów z przyjęciem. Zdecydowało to, ale też kontry. Na wysokich piłkach sobie nie radziliśmy, Resovia ma bardzo dobrych zawodników. Prawie wszyscy to reprezentanci kraju
Czytaj także: PlusLiga: Lotos wziąż niepokonany!
– stwierdził siatkarz.
Mimo porażki, częstochowianie mogą widzieć dużo pozytywów w swej grze. Przede wszystkim ostatnia drużyna poprzedniego sezonu zagrała przyzwoicie w ataku i obronie. Na parkiecie widać było także dużą wolę walki, która na pewno zaprocentuje w nadchodzących spotkaniach.
W przyszłość będziemy patrzeć z optymizmem. W piątek było dużo walki, każdy chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Wyszliśmy na ten mecz z nastawieniem na zwycięstwo, walkę, pokazania naszych walorów. Co najważniejsze, chcieliśmy dać całe serducho na boisku i myślę, że kibice nie powinni być zawiedzeni. Włożyliśmy w to spotkanie całe serce i wierzę, że w przyszłości to zaowocuje
– rzekł Szymura.
Możliwe, że jednym z najważniejszych elementów do poprawy będzie zgranie zespołu. Przypomnijmy, że oprócz 20-latka w zespole pozostał tylko Adrian Stańczak. Reszta zawodników dołączyła do AZS-u dopiero w tym okienku transferowym. Nic zatem dziwnego, że ekipa nie jest jeszcze do końca poukładana. Przyjmujący jest jednak pełen optymizmu, jeśli chodzi o tą kwestię.
Za nami 11 tygodni przygotowań. W piątek było widać, że nasze zgranie jest dobre, ale jeszcze trzeba je doszlifować. Sadzę, że z meczu na mecz będziemy coraz lepiej funkcjonować i pokażemy na co AZS stać.
– powiedział zawodnik „Akademików”.