W piątek zostały rozegrane dwa pierwsze spotkania 22. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Ciekawie zapowiadał się pojedynek Lecha Poznań z Cracovią Kraków, w którym obie drużyny walczyły o odmienne, choć równie ważne cele. Wcześniej w Chorzowie miejscowy Ruch podejmował Lechię Gdańsk.
Ruch Chorzów – Lechia Gdańsk
Faworytem meczu Ruchu Chorzów z Lechią Gdańsk faworytem była drużyna Jerzego Brzęczka. Lepiej jest w mecz „weszła” drużyna Ruchu, która od pierwszych minut zdobyła przewagę na boisku. Groźne strzały oddawali m.in. Filip Starzyński, Rafał Grodzicki czy Eduards Visnakovs. Za każdym razem brakowało jednak precyzji lub lepszy był bramkarz „biało-zielonych” Mateusz Bąk. Po drugiej stronie dobre okazje miał również Sebastian Mila. Gdy wydawało się, że już nie padnie żaden gol w pierwszej połowie i zawodnicy zejdą z boiska Rafał Grodzicki trącił piłkę ręką w polu karnym i sędzia musiał podyktować „jedenastkę”. Strzał z jedenastu metrów wykorzystał Kevin Friesenbichler i tym samym wyprowadził Lechię na prowadzenie do przerwy.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: \"Święta Wojna\" odc. 189. dla Wisły!
Gol Lechii był ewidentnym sygnałem do ataków dla podopiecznych Waldemara Formalika. „Niebiescy” zaatakowali tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie. Najgroźniejszy był Marek Zieńczuk, który w 49. minucie nieznacznie pomylił się po strzale głową. Osiem minut później Ruch wyrównał. Mavroudis Bougaidis sfaulował w polu karnym Visnakovsa, a rzut karny wykorzystał Filip Starzyński i tym samym doprowadził do remisu. Potem emocje znacznie opadły. Dobrą okazję do zdobycia gola miał Maciej Makuszewski, ale jego strzał z woleja powstrzymał golkiper Ruchu. Mecz zakończył się podziałem punktów, co nie może cieszyć żadnej z drużyn. Lechia „puka” do najlepszej ósemki, a chorzowianie bronią się przed spadkiem.
Ruch Chorzów – Lechia Gdańsk 1:1 (0:1)
Filip Starzyński (k. 57) – Kevin Friesenbichler (k. 45+3)
Ruch Chorzów: Matus Putnocky – Martin Konczkowski, Michał Helik, Rafał Grodzicki, Paweł Oleksy, Łukasz Surma, Bartłomiej Babiarz, Jakub Kowalski (46′ Roland Gigołajew), Filip Starzyński (90+2′ Maciej Urbańczyk), Marek Zieńczuk, Eduards Visnakovs (78′ Michał Efir).
Lechia Gdańsk: Mateusz Bąk – Grzegorz Wojtkowiak, Rafał Janicki, Mavroudis Bougaidis, Jakub Wawrzyniak, Ariel Borysiuk, Daniel Łukasik (65′ Mateusz Możdżeń), Maciej Makuszewski, Sebastian Mila (77′ Piotr Wiśniewski), Piotr Grzelczak, Kevin Friesenbichler (69′ Bruno Nazario).
Żółte kartki: Rafał Grodzicki (Ruch Chorzów) oraz Ariel Borysiuk, Jakub Wawrzyniak, Daniel Łukasik (Lechia Gdańsk).
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
Widzów: 5568.
Cracovia – Lech Poznań
Pierwsza połowa tak zwanego „meczu przyjaźni” delikatnie mówiąc nie była zachwycająca. W zasadzie jedynym „gorącym” momentem była 4. minuta spotkania. Były piłkarz Lechii Gdańsk Zaur Sadajew wślizgiem zaatakował wybicie Krzysztofa Pilarza, lecz futbolówka minęła światło bramki. Kolejne fragmenty były znacznie mniej emocjonujące. Przyzwoitą okazję na gola dla „Kolejorza” miał jeszcze w 32. minucie Paulus Arajuuri, ale piłka po bardzo trudnym strzale minimalnie minęła bramkę Pilarza. Obie drużyny schodziły do szatni bez zdobyczy bramkowej, Cracovia w zasadzie nie miała nawet okazji na gola.
Druga połowa była znacznie bardziej atrakcyjna dla kibiców przy ulicy Kałuży w Krakowie. Już w 54. minucie groźny strzał z ośmiu metrów oddał Bartosz Kapustka, lecz futbolówkę nogami wybił Gostomski. Dwanaście minut później widzieliśmy odpowiedź Lecha i była to zdecydowanie najlepsza okazja w meczu do zdobycia gola otwierającego wynik. Najpierw Sadajew główkował z trzech metrów w poprzeczkę, a następnie Pilarz wyciągnął piłkę z linii bramkowej po dobitce Hamalainena. W ostatnim fragmencie meczu obie drużyny próbowały zdecydowanie zaatakować bramkę rywala, ale nie przełożyło się to na groźne sytuacje. Cracovia zremisowała z będącym ostatnio w dobrej dyspozycji Lechem Poznań 0:0.
Cracovia – Lech Poznań 0:0
Cracovia: Krzysztof Pilarz – Mateusz Żytko, Sreten Sretenović, Piotr Polczak – Krzysztof Nykiel (69′ Mateusz Wdowiak), Miroslav Covilo, Adam Marciniak, Bartosz Kapustka (84′ Damian Dąbrowski), Marcin Budziński (61′ Erik Jendrisek), Boubacar Dialiba – Deniss Rakels.
Lech Poznań: Maciej Gostomski – Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Barry Douglas – Arnaud Djoum, Łukasz Trałka – Szymon Pawłowski (58′ Muhamed Keita), Kasper Hamalainen (76′ Dawid Kownacki), Gergo Lovrencsics (84′ Dariusz Formella) – Zaur Sadajew.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Żółte kartki: Kapustka, Covilo, Dialiba, Jendrisek (Cracovia) oraz Sadajew, Douglas (Lech).
Widzów: 9151.