W piątkowe popołudnie rozpoczęła się 2. kolejka T-Mobile Ekstraklasy w sezonie 2013/2014. O godzinie 18. GKS Bełchatów stanął na przeciwko Korony Kielce, a o 20:30 Lechia Gdańsk na własnym stadionie zmierzyła się z Podbeskidziem Bielsko-Biała.
GKS Bełchatów – Korona Kielce
GKS w poprzedniej kolejce był sprawcą największej sensacji, gdy na Łazienkowskiej pokonał Legię Warszawa 0:1. Mecz od samego początku układał się po myśli gospodarzy spotkania. Już w 6. minucie Paweł Golański sfaulował Mateusza Maka w polu karnym, a rzut karny wykorzystał Bartosz Ślusarski. Była to druga bramka Ślusarza w obecnych rozgrywkach. Piłkarze z Kielc próbowali przeprowadzać ataki, ale po kwadransie gry było już 2:0 dla bełchatowian. Świetną kontrę wykorzystał Mateusz Mak i umieścił piłkę w siatce Korony. W dalszej części spotkania podopieczni Kamila Kieresia mieli jeszcze szanse na dwa trafienia, ale zmarnowali swoje okazje. Pierwszą groźną akcję kielczan zobaczyliśmy dopiero w 67. minucie. Dobry strzał oddał Jakub Kiełb, ale Wojciech Malarz poradził sobie z tym uderzeniem. GKS do końca meczu jednak kontrolował przebieg meczu i pokonał Koronę Kielce 2:0.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Ciąg dalszy złej passy Lechii Gdańsk, Wisła remisuje w Gliwicach
GKS Bełchatów – Korona Kielce 2:0 (2:0)
Bramki: Bartosz Ślusarski (6-karny), Mateusz Mak (15)
Żółte kartki: Leandro, Vanja Markovic, Boliguibia Ouattara.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Widzów: 3100
PGE GKS Bełchatów: Arkadiusz Malarz – Adrian Basta, Paweł Baranowski, Błażej Telichowski, Alexis Norambuena – Mateusz Mak (90+1. Łukasz Wroński), Patryk Rachwał (65. Szymon Sawala), Grzegorz Baran, Kamil Poźniak, Michał Mak (84. Adam Mójta) – Bartosz Ślusarski
Korona Kielce: Vytautas Cerniauskas – Paweł Golański, Piotr Malarczyk, Boliguibia Ouattara, Leandro – Nabil Aankour (88. Paweł Sobolewski), Serhij Pyłypczuk (46. Michał Janota), Vanja Markovic, Marcin Cebula (75. Siergiej Chiżniczenko), Jacek Kiełb – Przemysław Trytko
Lechia Gdańsk – Podbeskidzie Bielsko-Biała
Zdecydowanym faworytem spotkania byli piłkarze z Gdańska. Przed sezonem do Lechii dołączyli tacy zawodnicy jak m.in. Ariel Borysiuk, Bartłomiej Pawłowski, czy Mateusz Możdżeń. Mecz lepiej rozpoczęli gdańszczanie. Ataki gospodarzy spotkania były lepsze jakościowo. Pierwszą dobrą okazję miał w 12. minucie Zaur Sadajew, ale piłka po jego uderzeniu minimalnie minęła słupek. Dziesięć minut później swoją akcje mieli zawodnicy Podbeskidzia. Sylwester Patejuk oddał groźny strzał na bramkę Dariusza Treli, ale ten nie dał się pokonać. W 29. minucie spotkania kuriozalną bramkę zdobyli gospodarze meczu. Bramkarz drużyny z Bielska-Białej próbował wykopać piłkę, ale nieszczęśliwie trafił w Macieja Makuszewskiego i piłka trafiła do siatki. Do końca pierwszej połowy Lechia miała jeszcze kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola, choć żadnej nie wykorzystała. Po przerwie piłkarze z Gdańska zaatakowali dopiero w 54. minucie. Najpierw Stojan Vranjes uderzył piłkę głową z bliskiej odległości, a następnie Ariel Borysiuk oddał bardzo ładny strzał z dystansu. W pierwszej sytuacji bramkarz gości był na posterunku, a w drugiej sędzia odgwizdał spalonego Vranjesa. Od tego czasu gra się wyrównywała i Lechia utrzymała prowadzenie do końca spotkania.
Lechia Gdańsk – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (1:0)
Bramka: Maciej Makuszewski (29)
Żółtr kartki: Piotr Wiśniewski, Ariel Borysiuk, Nikola Leković, Zaur Sadajew – Tomasz Górkiewicz
Czerwona kartka: Marek Sokołowski (38 – faul)
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Widzów: 14 641
Lechia Gdańsk: Dariusz Trela – Marcin Pietrowski, Rafał Janicki, Tiago Valente, Nikola Leković – Maciej Makuszewski, Ariel Borysiuk (81. Mateusz Możdżeń), Stojan Vranjes (67. Daniel Łukasik), Piotr Wiśniewski, Bartłomiej Pawłowski – Zaur Sadajew (73. Adam Buksa)
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Richard Zajac – Tomasz Górkiewicz, Dariusz Pietrasiak, Bartłomiej Konieczny, Frank Adu Kwame – Marek Sokołowski, Anton Sloboda, Damian Chmiel (77. Krzysztof Chrapek), Maciej Iwański, Sylwester Patejuk (63. Adam Pazio) – Robert Demjan (46. Piotr Malinowski)
fot. lechia.net
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: