W piątek została zainaugurowana 7. kolejka T-Mobile Ekstraklasy. Hitem kolejki było spotkanie dwóch niepokonanych dotąd drużyn – Wisły Kraków i GKS-u Bełchatów.
Piast Gliwice – Zawisza Bydgoszcz
Pierwsza połowa spotkania w Gliwicach nie była zbyt emocjonująca. Co prawda obie drużyny były ustawione ofensywnie, lecz ataki były przeprowadzane dość nieudolnie. Najlepszą okazję miał do zdobycia gola dla Zawiszy miał Wagner, ale z najbliższej odległości nie trafił w światło bramki. W odpowiedzi Tomasz Podgórski oddał strzał głową, który minimalnie minął słupek bramki bydgoszczan. Pierwsza część meczu zakończyła się bezbramkowym remisem.
Czytaj także: T-Mobile Ekstraklasa: Ciąg dalszy złej passy Lechii Gdańsk, Wisła remisuje w Gliwicach
W pierwszych minutach po przerwie najgroźniejszym zawodnikiem był piłkarz gości – Jakub Wójcicki. Pomocnik bydgoskiej drużyny dwukrotnie przegrał pojedynek z hiszpańskim bramkarzem Piasta. Chwilę później było blisko do objęcia prowadzenia przez Piast. Gerard Badia otrzymał świetne podanie od Konstantina Vassilljeva, ale piłka poleciała nad poprzeczką. W 63. minucie gospodarze objęli prowadzenie. Ruben Jurado oddał potężny strzał z pola karnego, a bramkarz Zawiszy nie miał nic do powiedzenia w tej sytuacji. Był to już 15. stracony gol Zawiszy w obecnym sezonie T-Mobile Ekstraklasy. Cztery minuty później było blisko wyrównania, ale strzał Wójcickiego minimalnie nie trafił do celu. Sytuacja ta zemściła się w 72. minucie. Kamil Wilczek otrzymał od Badii piłkę wprost na głowę i mocnym strzałem pokonał bezradnego Sandomierskiego. Zawisza próbował zdobyć gola kontaktowego, ale strzał aktywnego przez całe spotkanie Wójcickiego zatrzymał się na słupku. Fantastyczną okazję do zmniejszenia rozmiarów porażki miał także Bernardo Vasconcelos, lecz jego strzał z linii bramkowej wybił Radosław Murawski. Marzeń bydgoszczan o walce o chociażby remis w tym meczu pozbawił Jurado, który po raz drugi umieścił piłkę w siatce. Mecz zakończył się przekonującym zwycięstwem Piasta 3:0.
Piast Gliwice – Zawisza Bydgoszcz 3:0 (0:0)
Ruben Jurado (63, 78), Kamil Wilczek (72)
Piast Gliwice: Alberto Cifuentes – Adrian Klepczyński, Csaba Horvath, Kornel Osyra, Piotr Brożek – Tomasz Podgórski (57. Bartosz Szeliga), Carles Martinez Embuena (46. Konstantin Vassiljev, 78. Amine Hadj Said), Kamil Wilczek, Radosław Murawski, Gerard Badia – Ruben Jurado
Zawisza Bydgoszcz: Grzegorz Sandomierski – Anestis Argyriou, Paweł Strąk, Andre Micael Pereira, Sebastian Ziajka – Wagner (60. Vahan Gevorgyan), David Fleurival, Jakub Wójcicki, Kamil Drygas (68. Bernardo Vasconcelos), Luis Carlos (71. Alvarinho) – Jorge Kadu
Żółte kartki: Adrian Klepczyński, Kornel Osyra – Kamil Drygas
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Widzów: 3 292
Wisła Kraków – GKS Bełchatów
Pierwsza połowa należała zdecydowanie do piłkarzy Wisły. Już w 10. minucie z dziesięciu metrów groźny strzał oddał Łukasz Garguła, a dobitkę po jego strzale przestrzelił Paweł Brożek. Świetne sytuacje mieli również Stilić i Boguski, ten drugi trafił w poprzeczkę bramki Arkadiusza Malarza. W 17. minucie Maciej Jankowski „ostemplował” słupek GKS-u. Siedem minut później Wisła Kraków osiągnęła zamierzony cel. Brożek po fantastycznej akcji oddał piłkę będącemu na dobrej pozycji Boguskiemu, a ten wbił piłkę do pustej bramki bełchatowian. Po zdobyciu gola Wisła nadal atakowała, ale w pierwszej części spotkania zdobyli zaledwie jednego gola.
Tuż po wznowieniu gry blisko ustrzelenia dubletu był Boguski, ale z 8 metrów uderzył obok bramki Malarza. Po kwadransie w podobnej sytuacji znalazł się Brożek i także zmarnował sytuację. W 67. minucie w odstępie zaledwie 180 sekund Alan Uryga ujrzał drugą żółtą kartkę, i w efekcie musiał przedwcześnie zejść z boiska w Krakowie. Od tego momentu piłkarze z Bełchatowa objęli inicjatywę w spotkaniu, ale w całym meczu nie oddali oni żadnego strzału w światło bramki. Najbliżej wyrównania wyniku spotkania był Błażej Telichowski, ale jego strzał głową poleciał na górną siatkę bramki Buchalika. Mecz zakończył się zwycięstwem Wisły 1;0, która była znacznie lepsza i zasłużenie wygrała to spotkanie. Krakowianie po trzecim zwycięstwie z rzędu objęli prowadzenie w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Dla beniaminka z Bełchatowa była to pierwsza porażka w obecnym sezonie ligowym.
Wisła Kraków – GKS Bełchatów 1:0 (1:0)
Rafał Boguski (24)
Wisła Kraków: Michał Buchalik – Łukasz Burliga, Arkadiusz Głowacki, Dariusz Dudka, Maciej Sadlok – Łukasz Garguła, Maciej Jankowski, Semir Stilić (90+4. Tomasz Zając), Alan Uryga, Rafał Boguski – Paweł Brożek (90+1. Mariusz Stępiński)
PGE GKS Bełchatów: Arkadiusz Malarz – Adrian Basta, Błażej Telichowski, Paweł Baranowski, Adam Mójta – Łukasz Wroński (61. Andreja Prokić), Patryk Rachwał (46. Paweł Komołow), Grzegorz Baran, Kamil Poźniak, Michał Mak – Bartosz Ślusarski (79. Daniils Turkovs).
Żółte kartki: Alan Uryga, Arkadiusz Głowacki – Michał Mak
Czerwona kartka (za drugą żółtą): Alan Uryga (67).
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)
Widzów: 16 932
fot. Lechia.net
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: