W poniedziałek na granicy Finlandii i Rosji zaobserwowano tajemnicze światła. Rozświetlały one niebo po stronie rosyjskiej. Rosjanie poinformowali, że „ślad” na niebie zostawiła rosyjska rakieta kosmiczna. Finowie również uspokajali swoich obywateli.
Finowie zamieszkujący miejscowości w pobliżu granicy z Rosją mocno zaniepokoili się w poniedziałek. Zaobserwowali tajemnicze światła, które rozświetlały niebo po stronie rosyjskiej. Wobec trwającej wojny na Ukrainie i planowanego dołączenia Finlandii do NATO, obywatele obawiali się, co to może oznaczać.
„Najpierw z ziemi wyrosła długa charakterystyczna smuga, a następnie przekształciła się w balon. Światło rozszerzyło się i mocniej zabłysło na niebie, potem zamigotało i po ok. trzydziestu minutach zniknęło. Naprawdę spektakularne zjawisko. To było na wschodzie, więc myślę, że pochodziło z rosyjskiej strony” – mówi miejscowy cytowany przez portal Iltalehti.
Szybko nadeszło wyjaśnienie, czym w rzeczywistości są tajemnicze światła. Rosyjskie media wskazały, że rozbłysk pozostawiła rakieta kosmiczna Sojuz-2, która wystartowała z kosmodromu Plesieck w Rosji.
Czytaj także: Ławrow mówi o wojnie nuklearnej i o… „odpowiedzialności”
Państwowa agencja TASS podała w poniedziałek, że o 5:52 wystrzelono rakietę nośną przenoszącą satelitę nawigacyjnego Glonass-K. Rosyjskie Ministerstwo Obrony przekazało, że przygotowania i start rakiety przebiegły bez zakłóceń.
Źr. o2.pl; twitter