Dmitrij Miedwiediew w ostatnim czasie zasłynął coraz bardziej kontrowersyjnymi wpisami. Wiceszef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa pojawił się ostatnio na granicy z Finlandią. Nagranie z jego przybycia błyskawicznie zwróciło uwagę internautów.
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew zamieszcza w sieci coraz bardziej kontrowersyjne wpisy. Wielokrotnie mówił między innymi o zagrożeniu Rosji, które płynie z innych państw. Stanowczo sprzeciwiał się przyłączeniu Finlandii i Szwecji do NATO, a ostatnio coraz chętniej atakuje też Polskę. W jego wpisach coraz częściej pojawiają się sugestie dotyczące rozbioru Ukrainy, w którym właśnie Polska miałaby wziąć udział.
Ostatnio Miedwiediew pojawił się na granicy fińsko-rosyjskiej. Inspekcja ma związek z planami Finlandii, które dotyczą dołączenia do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Nagranie, które opublikowała rosyjska agencja RIA Nowosti błyskawicznie przykuło uwagę internautów.
I nie chodzi o samą inspekcję, ale ilość ochroniarzy, którzy otaczają Miedwiediewa. Obecnie nie pełni on szczególnie ważnej funkcji państwowej, a wyliczono, że przy wychodzeniu z helikoptera otoczony był aż ośmioma ochroniarzami. „Wygląda na to, że nikt na świecie nie potrzebuje ich więcej niż Miedwiediew” – czytamy na portalu NEXTA, który również opublikował nagranie.
Czytaj także: Ukraina wkrótce wypchnie Rosjan ze swoich granic? „Sytuacja znacząco się zmienia”
Źr.: Twitter/NEXTA