Kilka dni temu informowaliśmy, że Bartłomiej Misiewicz opuścił areszt. Stało się to uprzednim wpłaceniu kaucji. Teraz fotografowie przyłapali go na paleniu papierosa. Były rzecznik MON wyraźnie się zmienił.
W środę 27 czerwca Sąd Okręgowy w Warszawie wyraził zgodę, by Bartłomiej Misiewicz wyszedł z aresztu pod warunkiem wpłacenia poręczenia majątkowego w wysokości 100 tys. złotych. Tego samego dnia wpłata została uiszczona i były rzecznik MON mógł opuścić areszt w Tarnowie.
Po wyjściu Misiewicz opublikował wpis na Twitterze, w którym poprosił, aby nie skracać jego nazwiska. „Bardzo dziękuję za wszystkie wyrazy wsparcia i modlitwy!!! Jestem pewny, że udowodnię swoją niewinność przed Sądem. Tymczasem… carpe diem!”- napisał na Twitterze. „Ps. Nazywam się Misiewicz, Bartłomiej Misiewicz. A nie Bartłomiej M…” – napisał były współpracownik Antoniego Macierewicza.
Czytaj także: Misiewicz zabrał głos po wyjściu z aresztu. „Carpe diem”
Bartłomiej Misiewicz wyszedł z aresztu. Zrobiono mu zdjęcia
Fakt, iż Bartłomiej Misiewicz opuścił areszt w Tarnowie wywołał ogromne poruszenie w polskiej przestrzeni publicznej. Były rzecznik MON oraz bliski współpracownik Antoniego Macierewicza generuje bowiem ogromne emocje.
Nic dziwnego, iż młodego polityka nie odstępują dziennikarze oraz fotoreporterzy. Kilku z nich „przyłapało” Misiewicza na paleniu papierosa. Przy okazji ujawniono, jak obecnie wygląda polityk. Okazuje się, iż wyraźnie schudł i dziś nie przypomina „misia”, z którego nabijali się twórcy serialu „Ucho Prezesa”.
Obecnie Misiewicz wygląda tak:
Misiewicz przebywał w areszcie od stycznia 2019 roku. Trafił tam w wyniku zarzutów o przekroczenie uprawnień oraz działanie na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
„Funkcjonariusze CBA zatrzymali go wraz z kilkoma innymi osobami. Pozostali zatrzymani to b. poseł Mariusz Antoni K., b. członek zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej SA Radosław O., dwaj byli dyrektorzy PGZ i b. pracownica Ministerstwa Obrony Narodowej” – pisaliśmy niedawno.
W przeszłości Bartłomiej Misiewicz pełnił funkcję szefa gabinetu politycznego MON oraz rzecznika tej instytucji. Był jednym z najbliższych współpracowników byłego ministra obrony narodowej, Antoniego Macierewicza.