Jeden z ekspertów ds. paliw zamieścił wymowny wpis na Twitterze. Dołączył do niego zdjęcie, które pochodzi ze stacji Orlen.
Jeszcze kilka miesięcy temu ceny paliw w Polsce budziły grozę. Po wybuchu wojny na Ukrainie do góry poszła zarówno benzyna, jak i diesel, a kierowcy, podjeżdżając pod dystrybutor, z bólem łapali się za portfel.
Okazuje się, że te czasy, przynajmniej na ten moment, odeszły do lamusy. Świadczy o tym wpis, który zamieścił w serwisie Twitter Michał Stajniak, zajmując się szeroko rozumianą tematyką surowców.
Stajniak zamieścił wpis oraz zdjęcie wykonane na stacji Orlen. Widać na nim, że cena za benzynę wynosi 5,99 zł za litr. – Psychologiczne wsparcie padło – napisał ekspert na wstępie swojego wpisu.
– Orlen nie przejmuje się ogólnym banem na eksport paliw z Rosji, który wczoraj namieszał na rynku – dodał w dalszej części swojego tweeta, który odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych.
Psychologiczne wsparcie padło :) Orlen nie przejmuje się ogólnym banem na eksport paliw z Rosji, który wczoraj namieszał na rynku :) #ropa #paliwo pic.twitter.com/5vgcfCyv9M
— Michał Stajniak, CFA (@mmstajniak) September 22, 2023
W sieci pojawiły się sugestie, że niskie ceny paliw na Orlenie to efekt tego, iż spółka korzysta ze strategicznych rezerw paliw. Przedstawiciele państwowego koncernu stanowczo jednak temu zaprzeczają. – Orlen nie korzysta z rezerw strategicznych produktów naftowych tworzonych na podstawie ustawy z dnia 17 grudnia 2020 r. o rezerwach strategicznych – zapewnili.