Prawdziwe chwile grozy przeżyli pasażerowie samolotu należącego do linii lotniczych AirAsia. Podczas lotu z australijskiego Perth na wyspę Bali pojawił się problem z ciśnieniem w kabinie pilotów. Załoga zamiast zachować spokój i studzić emocje pasażerów sama wpadła w histerię, co wywołało powszechną panikę na pokładzie.
Do groźnego zdarzenia doszło na wysokości ok. 10 tys. metrów. W kabinie samolotu pojawił się problem z ciśnieniem i doszło do dekompresji. Samolot szybko poszybował w dół, spadając przez ok. 3 tys. metrów. Choć niebezpieczeństwo udało się zażegnać, to po wszystkim posypał się prawdziwe gromy pod adresem załogi. Oskarżono ich o to, że zamiast podtrzymać pasażerów na duchu, to sami wpadli w histerię.
Panika narastała z powodu zachowania obsługi pokładowej. Załoga samolotu zaczęła krzyczeć i płakać. – relacjonował w rozmowie z CNN jeden z pasażerów. Oczekiwaliśmy od nich wsparcia, ale nie dostaliśmy żadnego. Im bardziej oni panikowali, w tym większy popadaliśmy strach – dodał cytowany przez RMF FM.
Czytaj także: Turbulencje wywołały panikę w samolocie. Wszystko nagrał pasażer [WIDEO]
Pasażerowie opublikowali w sieci nagrania potwierdzające ich wersję wydarzeń. Widać na nich opadające maski z tlenem. W tle słychać przeraźliwe krzyki obsługi nakazującej pasażerom, aby ci upadli na ziemię. Zaczęli histeryzować, a potem już wszyscy wpadli w totalną panikę. Zaczęliśmy się już żegnać. – opowiada inny pasażer feralnego lotu.
A Bali-bound flight has been forced back to Perth after losing cabin pressure. pic.twitter.com/E6ENGBr1og
— 7 News Perth (@7NewsPerth) 15 października 2017
Ostatecznie samolot zawrócił i wylądował na lotnisku w Perth. Po wszystkim pojawiło się oświadczenie linii lotniczych o usterkach podczas lotu. Zabrakło jednak jakiejkolwiek wzmianki o zachowaniu załogi.
Źródło: rmf24.pl
Fot.: Twitter.com/7NewsPerth