W sieci opublikowane zostało nagranie przedstawiające fragment treningu drużyny Torino FC. Opiekunem ekipy występującej w Serie A jest Serb, Sinisha Mihajlovic, który w przeszłości słyną z fantastycznego wykonywania rzutów wolnych. Były piłkarz udowodnił, że nie zatracił tej umiejętności również podczas wspomnianego treningu, gdy mocno ośmieszył swojego podopiecznego, Vanję Miliknovicia-Savicia, golkipera ekipy z Turynu.
Na nagraniu widzimy jak Mihaljovic wykonuje rzuty wolne z odległości kilkudziesięciu metrów od bramki strzeżonej przez Vanję Milinkovicia-Savicia, byłego bramkarza Lechii Gdańsk, który niedawno wzmocnił ekipę Torino. Trener drużyny występującej w Serie A udowodnił, że to, z czego słynął przed laty, nadal potrafi robić perfekcyjnie. Każdy z oddanych przez niego strzałów trafiał w okienko bramki strzeżonej przez młodego Serba, który mógł tylko bezradnie rozkładać ręce.
W strzałach Mihajlovicia imponuje przede wszystkim niesamowita powtarzalność. Serb, mimo swoich 48 lat, spokojnie mógłby wyjść na boisko i zawstydzić niejednego z zawodników występujących na boiskach włoskiej ekstraklasy. Taką skutecznością może się pochwalić bowiem niewielu z nich.
Czytaj także: 20. kolejka Serie A - Status quo w czołówce
Sinisa Mihajlovic, 48 years old, free-kick taker pic.twitter.com/pm6jEipu4j
— Tancredi Palmeri (@tancredipalmeri) 25 lipca 2017
Sinisa Mihajlovic to były serbski piłkarz grający na pozycji obrońcy. W swojej karierze występował m.in. w drużynach Sampdorii Genua, Lazio Rzym oraz Interu Mediolan. W reprezentacji Jugosławii rozegrał 57 spotkań. Zdobył w nich 9 bramek. Czterokrotnie wystąpił również w kadrze Serbii i Czarnogóry.
Kibice pamiętają Serba przede wszystkim z fantastycznie wykonywanych rzutów wolnych. Większość strzałów, które oddawał na bramkę rywala znajdowała drogę do siatki.
Po zakończeniu kariery sportowej Mihajlovic zajął się trenerką. Prowadził takie drużyny jak: Bologna, Catania, Fiorentina, reprezentacja Serbii, Sampdoria Genua oraz AC Milan. Obecnie jest szkoleniowcem Torino FC.
źródło, fot: Twitter