Wczorajszy mecz Interu Mediolan z Sampdorią Genua trzymał kibiców gospodarzy w napięciu do ostatnich minut gry. Ostatecznie Mediolańczycy pokonali swoich rywali 3-2, choć brakowało naprawdę niewiele, by przyjezdni doprowadzili do wyrównania. Po zakończeniu spotkania piłkarze z Giuseppe Meazza wspólnie ze swoim szkoleniowcem, Luciano Spallettim, świętowali zwycięstwo. Zapomnieli jednak podziękować za doping fanom, o czym w wymowny sposób przypomniał im trener.
Piłkarze Interu zafundowali swoim kibicom prawdziwy rollercoaster. Do 54. minuty meczu prowadzili bowiem 3-0, a na pięć minut przed zakończeniem spotkanie na tablicy wyników widniał już rezultat 3-2. Wszystko za sprawą Polaka, Dawida Kownackiego oraz doświadczonego Fabio Quagiarelli, którym udało się pokonać golkipera Mediolańczyków. Gracze Sampdorii „poczuli krew” i w ostatnich minutach gry napędzili zawodnikom Interu sporo strachu. Ostatecznie nie udało im się jednak doprowadzić do wyrównania.
Po zakończeniu spotkania w obozie gospodarzy zapanowała prawdziwa euforia. Piłkarze Interu zgromadzili się pod ławką rezerwowych, gdzie wspólnie ze swoim szkoleniowcem, Luciano Spallettim, świętowali ważne zwycięstwo, dzięki któremu wskoczyli na pozycję lidera włoskiej Serie A (przynajmniej do momentu, w którym nie zapadnie rozstrzygnięcie starcia z udziałem wicelidera, SSC Napoli – jeden mecz i punkt mniej od Interu).
Czytaj także: MŚ Czechy: Ostatnia kolejka pod znakiem rzutów karnych
Zawodnicy gospodarzy byli na tyle zaaferowani fetowaniem zwycięstwa, że zapomnieli podziękować za doping swoim fanom. Bardzo szybko przypomniał im o tym wspomniany Spalletii, który dosłownie wyganiał swoich podopiecznych pod trybunę zajmowaną przez najwierniejszych kibiców Interu.
Luciano Spalletti objął stery w Interze w czerwcu tego roku, jednak już dziś kibice darzą go ogromnym szacunkiem. Ta sytuacja jedynie podbuduje jego pozycję.
źródło: wMeritum.pl, Inter Tifosi Balkan
Fot. Inter Tifosi Balkan