Zaskakująca scena podczas konferencji prasowej Kamila Stocha. Polski skoczek przerwał rozmowę z dziennikarzami z powodu telefonu od żony. Reakcja i tłumaczenia naszego reprezentanta rozczuliły internautów.
Środa była wielkim dniem dla Kamila Stocha. Polski skoczek wygrał indywidualny konkurs w Bischofshofen, czym przypieczętował końcowy triumf w 69. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Lider naszej kadry wygrał imprezę już trzeci raz w karierze.
Po zakończeniu konkursu dzielił się wrażeniami z dziennikarzami na konferencji prasowej. Jednak w pewnym momencie przerwał mu dzwonek telefonu. – O, moja żona dzwoni – powiedział do reporterów.
-Ewuniu oddzwonię za trzy minutki, bo jestem na konferencji prasowej – powiedział. Przez moment słuchał odpowiedzi żony i pożegnał się wysyłając „buziaka”. Następnie zwrócił się do oczekujących dziennikarzy. – Przepraszam, przepraszam, ale to jest moja żona, więc sami wiecie… musiałem odebrać ten telefon – przyznał z rozbrajającą szczerością.
Sytuacja cieszy się wielką popularnością w mediach. „Jak uroczo!”, „Prawidłowo Kamil”, „Jestem dumny, że ta legenda jest z Polski” – czytamy w komentarzach
Kamil Stoch = stylista.
— Adam Bucholz (@Bucholz_Adam) January 6, 2021
W obecnym sezonie Pucharu Świata (wliczając MŚ w lotach w Planicy) tylko pięć skoków zostało ocenionych przez jurorów na co najmniej 58,5 punktu.
Cztery z nich były autorstwa Polaka. #skijumpingfamily @skijumpingpl pic.twitter.com/jyJ0JfVG3W