Tomasz Terlikowski na jednym z portali społecznościowych skomentował jutrzejszą premierę długo zapowiadanego filmu Tomasza Sekielskiego pt. „Tylko nikomu nie mów”. Produkcja ma być poświęcona problemowi pedofilii w Kościele.
Film Tomasza Sekielskiego nosi tytuł „Tylko nie mów nikomu”. Jak przekonuje autor, produkcja pokaże prawdziwe ofiary pedofilii w polskim Kościele. Co więcej, film zostanie za darmo udostępniony w internecie. Jego premiera będzie miała miejsce w serwisie YouTube już 11 maja 2019 roku o godzinie 19:30.
Czytaj także: Jest zwiastun filmu o pedofilii w polskim Kościele
Czytaj także: Jest zwiastun filmu o pedofilii w polskim Kościele
W mediach społecznościowych odniósł się do sprawy Tomasz Terlikowski, publicysta „Do Rzeczy” często zabierający głos w sprawach dotyczących religii i Kościoła.
„Jutro wybuchnie bomba (obawiam się, że nie będzie to kapiszon) w postaci filmu Tomasza Sekielskiego. Nie, nie oglądałem go jeszcze, ale z informacji jakie docierają wynika, że historie jakie przedstawia dziennikarz są prawdziwe, a to oznacza, że trzeba się z nimi zmierzyć.” – napisał.
Tomasz Terlikowski przekonuje, że konieczne będzie udzielenie wyczerpującej odpowiedzi na pytanie, „czy, a jeśli tak, to kto i dlaczego ich chronił? Czy ich historie są wyjątkiem od reguły czy przykrą regułą?”.
Czytaj także: Tragedia w szkole. Uczeń zabił nożem kolegę
„Ta odpowiedź należy się nie tyle mediom, ile wiernym, którzy powierzają Kościołowi swoje dzieci. Jako ojciec piątki chcę wiedzieć, czy ludzie, którzy bronili przestępców seksualnych nadal pełnią swoje funkcje. Czy mogą nadal decydować o tym, kto będzie pracował z dziećmi i młodzieżą, a kto nie. Czy rozliczyli się ze swoich decyzji.” – napisał publicysta.
Terlikowski: „Trzeba się rozliczyć”
„I nie przekonuje mnie argument, że film został zrobiony przez osobę nieobiektywną, bo nawet jeśli jest to prawda (a w pewnym stopniu zapewne jest), to istotne jest, co innego: czy historie opowiedziane w filmie są czy nie są prawdziwe.” – czytamy.
Czytaj także: Wałęsa za likwidacją UE? Odpowiada i oskarża dziennikarza
„Jeśli są to trzeba się z nimi rozliczyć, bowiem prawdziwymi wrogami Kościoła nie są ci, którzy robią film o takich sprawach, ale ci, którzy robili, a czasem robią takie rzeczy, a także ci, którzy z zasady solidarności zawodowej, a czasem z powodu powiązań o charakterze gejowskim chronią sprawców dość obrzydliwych przestępstw (podkreślam wcale nie tylko o te o charakterze homoseksualnym).” – podsumował Tomasz Terlikowski.
Źr. dorzeczy.pl