Różaniec w taksówce, może być odbierany jako symbol Prawa i Sprawiedliwości? Róża Thun podczas jednego ze spotkań z wyborcami przyznała, że kiedy tylko dostrzegła religijny przedmiot, natychmiast uznała, iż kierowca jest zwolennikiem partii Jarosława Kaczyńskiego.
Kampania do Parlamentu Europejskiego przyspiesza. Politycy coraz więcej czasu poświęcają na rozmowy z wyborcami. Fragment jednego ze spotkań – z udziałem kandydatki Koalicji Europejskiej Róży Thun – zwrócił uwagę internautów. Głównie dlatego, że eurodeputowana podzieliła się osobliwym spostrzeżeniem.
Ostatnio jechałam z lotniska wczoraj taksówką. I ten kierowca miał różaniec na lusterku powieszony. Ja od razu myślę, że „pisior” – relacjonuje Thun. – My kojarzymy religię katolicką z PiS-em – dodaje.
Czytaj także: \"Różaniec zawieszony i od razu myślę, że pisior\". Ziemiec odpowiada eurodeputowanej PO
Meysztowicz o fladze Polski jako „symbolu PiS”
Podobnym spostrzeżeniem, co Róża Thun, podzielił się w ostatnich dniach inny polityk opozycji – Jerzy Meysztowicz z Nowoczesnej. Poseł był gościem Wojciecha Muchy w programie „Twój Wybór” na antenie TVP3 Warszawa. W pewnym momencie zwrócił uwagę na flagę, którą dziennikarz miał na marynarce.
„Jeżeli to ma być przynajmniej pozór neutralności programu i pańskiej osoby, to nie chciałbym, żeby pan obnosił się ze znakiem którzy kojarzy pana z PIS” – powiedział Meysztowicz. „Znaczek, który ma pan w klapie” – dodał.
Zdziwiony dziennikarz zapytał, czy posłowi chodzi o flagę Polski. „To jest symbol PiS” – odparł polityk Nowoczesnej.
Źródło: Twitter, TVP3, Facebook