Amerykanie przekażą Ukrainie wsparcie finansowe w wysokości 61 miliardów dolarów. Wcześniej ustawa była jedna blokowana. Dlaczego teraz doszło do zmiany stanowiska części Republikanów i spikera Izby Reprezentantów Mike’a Johnsona?
Izba Reprezentantów, również głosami Republikanów, dała zielone światło na przekazanie Ukrainie wsparcia na kontynuowanie wojny i obronę przed najazdem Rosji. Wcześniej projekt był jednak blokowany przez spikera Izby Reprezentantów, którym pozostaje Mike Johnson.
Teraz Johnson zaproponował jednak nowe rozwiązanie. Cały pakiet został podzielony na cztery części. Osobne elementy stanowiło wsparcie dla Izraela, Tajwanu i Ukrainy. Dzięki tej formule propozycja zyskała aprobatę. Teraz trafi do Senatu, a następnie na biurko Joe Biden’a, który już zapowiedział, że ją podpisze.
Dlaczego nagle doszło do tak radykalnej zmiany nastrojów? Okazuje się, że kulisy są mroczne, a z perspektywy Polski wręcz mrożą krew w żyłach. Republikanie, w tym także Mike Johnson, mieli bowiem otrzymać dostęp do danych wywiadowczych.
Wsparcie USA dla Ukrainy. Jakie są kulisy?
Politico podaje, że Johnson złamał się po tym, gdy otrzymał dane dotyczące Ukrainy od amerykańskiego wywiadu. Zawarte w nich informacje były przerażające. Wszystko wskazywało bowiem na to, że nasz wschodni sąsiad zwyczajnie skapituluje bez amerykańskiego wsparcia. Rosjanie dostaliby więc Ukrainę na tacy i nadal mogliby kontynuować swoje imperialne działania.
Jeden z kongresmenów, który widział wspomniane dane wywiadowcze był nimi wstrząśnięty. Jak stwierdził raport był „dość mocny w porównaniu do tego, gdzie byliśmy kilka miesięcy temu”.
W raporcie miała się znaleźć informacja, że Ukraina przegra z Rosją jeszcze w tym roku jeżeli wcześniej nie otrzyma amerykańskiego wsparcia finansowego i wojskowego. W oparciu o te dane Republikanie zmienili swoje stanowisko i dali zielone światło na przekazanie pomocy naszemu wschodniemu sąsiadowi.