Szczucie na osoby LGBT jest wykluczaniem, przyzwoleniem na nienawiść i w końcu przemoc – powiedziała Olga Tokarczuk na konferencji we Wrocławiu. Laureatka Nagrody Nobla podzieliła się szerszą refleksją na temat praw LGBT w Polsce przy okazji inauguracji działalności fundacji.
Konflikt światopoglądowy w Polsce zaostrzył się w ostatnich miesiącach. Najpierw pod wpływem kampanii prezydenckiej, a następnie po kontrowersjach związanych z działalnością Margot i protestach w obronie aktywistów LGBT.
Z drugiej strony wiele kontrowersji wzbudzają tzw. ciężarówki anty-LGBT. Wczoraj informowaliśmy o emocjonalnym wpisie Abelarda Gizy, który apelował o wygaszenie sporu.
Temat praw LGBT pojawił się również przy okazji inauguracji Fundacji Olgi Tokarczuk. Laureatka Nagrody Nobla kategorycznie sprzeciwiła się „szczuciu” na członków społeczności. – Szczucie na osoby LGBT jest wykluczaniem, przyzwoleniem na nienawiść i w końcu przemoc – podkreśliła.
Tokarczuk zastanawia się, czy spór światopoglądowy nie jest motywowany politycznie. – Może szczucie na ludzi LGBT jest po prostu jakąś cyniczną grą, prowadzoną na naszych oczach i wobec naszego kompletnego zdumienia – stwierdziła pisarka.
– Bardzo możliwie, że jesteśmy świadkami naradzania się, czy dochodzenia do głosu, jakiegoś ogromnie niebezpiecznego procesu, który doprowadzi do katastrofy. Przecież to szczucie jest wykluczaniem jakiejś ogromnej części ludzi, zgodą na nienawiść, (…) a w końcu na przemoc, której zresztą przejawy już się pojawiają – dodała.
Źródło: Radio ZET, Facebook