Tomasz Chada, znany polski raper, przedstawiciel tzw. ulicznej sceny, zmarł 18 marca w szpitalu psychiatrycznym w Rybniku. Okazuje się jednak, że pamięć o tej postaci nie zginie. Ruszyły zdjęcia do filmu, który ma opowiadać o życiu rapera.
Film, który opowie o życiu Tomasza Chady, nosi tytuł „Proceder”. Jest on nieprzypadkowy, ponieważ w ten sam sposób zatytułowany został debiutancki krążek rapera.
Czytaj także: Pogrzeb Chady. Jego poruszony kolega nagrał emocjonalny film. \"Było widać prawdziwy smutek\" [WIDEO]
Produkcja, której głównym bohaterem będzie Tomasz Chada, to dzieło reżysera, Michała Węgrzyna. „Chada miał i ma liczne grono wielbicieli i kontynuatorów. Jego teksty bywały dosadne, ale nie była to dosadność dla samej dosadności, to były utwory bardzo osobiste i stylistycznie rozpoznawalne. Wielu raperów uczyło się na nim, do dziś ma lepszych i gorszych naśladowców, w sferze tekstowej wyznaczył żywe do dziś standardy” – mówi twórca obrazu.
W rolę rapera wcieli się Piotr Witkowski, którego widzowie mogą kojarzyć m.in. z filmu „Dywizjon 303. Historia prawdziwa”. Co ciekawe, u jego pojawi się również popularna aktorka, Małgorzata Kożuchowska. Zagra „Łysą”, szefową gangu.
„Postać Łysej ma mocne zakorzenienie w rzeczywistości. Pod koniec lat 90. w polskiej mafii, już nieco przetrzebionej przez policję, kluczowe role zaczęły odgrywać kobiety” – mówi reżyser.
Tomasz Chada doczeka się filmu. Wśród aktorów znany raper
W filmie, którego głównym bohaterem będzie Tomasz Chada, wystąpi także jeden z najpopularniejszych polskich raperów. Mowa o Kalim (Marcinie Gutkowskim), który z Chadą znał się osobiście.
„Pojawiają się także autentyczne postaci ze świata rapu, w tym obdarzony wielką charyzmą i otaczany szacunkiem Kali, który w pewnym momencie też znalazł się w niebezpiecznym świecie procederu, ale z nim konsekwentnie zerwał” – zdradza Michał Węgrzyn.
Tajemnicza śmierć rapera
Tomasz Chada zmarł 18 marca 2018 roku w szpitalu Psychiatrycznym w Rybniku. Wcześniej trafił do szpitala w Mysłowicach, po tym jak wyskoczył z okna na trzecim piętrze budynku (najprawdopodobniej była to próba samobójcza). Kilka dni później raper dostał ataku szału i zaczął demolować szpitalny sprzęt. W efekcie zdecydowano o przewiezieniu go do placówki zajmującej się leczeniem schorzeń psychicznych. Tam, podczas badań, nastąpiło zatrzymanie akcji serca. Pomimo 30-minutowej reanimacji nie udało się go uratować.
Pod koniec marca tego roku katowicki oddział „Gazety Wyborczej” poinformował o wstępnych wynikach sekcji zwłok rapera. Dziennikarze podali wówczas, że zgodnie z wynikami sekcji interwencja policji nie miała wpływu na śmierć mężczyzny. „Wiadomo po niej tylko jedno: specjaliści wykluczyli, aby raper zmarł w wyniku interwencji policjantów, którzy go obezwładnili. Nie użyli oni paralizatora, ani gazu, jedynym środkiem przymusu bezpośredniego były kajdanki” – twierdzi informator katowickiej „Gazety Wyborczej”.
źródło: Onet.pl, GlamRap
Fot. Global Studio