Tomasz Kammel to bez wątpienia jeden z najpopularniejszych prezenterów TVP. Tymczasem postanowił stanąć wbrew rządowej linii i w obszernym wpisie na Instagramie zdecydowanie stanął w obronie osób homoseksualnych.
Tomasz Kammel na swoim profilu na Instagramie zamieścił refleksję związaną z jego obserwacją w Warszawie. „Po Warszawie jeździ samochód, który jest niczym czarna wołga z miejskich legend. Owszem, nikogo nie porywa, ale budzi przerażenie, zakłopotanie i niesmak. Obserwowałem reakcje ludzi na beznamiętny głos sączący jad i jestem poruszony, tak jak wielu z nich.” – rozpoczął prezenter.
Czytaj także: Angela Merkel miała atak drgawek. To już kolejny raz
Czytaj także: Tomasz Kammel pożegnał Barbarę Kurdej-Szatan
Tomasz Kammel mimo wszystko zastrzegł, że nie interesuje go „wojna ideologiczna, a juz na pewno nie polityczna wojna wokol #lgbt”. Zaznaczył jednak, że zasmuca go inna rzecz.
„Jak czuje się matka czy brat albo siostra jakiegoś homoseksualnego dzieciaka słysząc ten stek bzdur?” – pyta. „Jak czuje się ten dzieciak? Jak czuje się lesbijka katoliczka?” – kontynuował. „Jak oni się czują gdy homoseksualizm wrzuca się do jednego worka z pedofilią?” – wyliczał Kammel.
Tomasz Kammel: „Nie zgadzajmy się na robienie z nas głupców”
„Nawet w najtrudniejszych sprawach można się mądrze i pięknie nie zgadzać. Mija właśnie godzina od mojego spotkania z tym pojazdem, i dalej nie mogę się otrząsnąć. Jest środek Europy, 21-szy wiek. To nie jest czas i miejsce na takie rzeczy. Nie wiem czy bardziej mi głupio czy jestem wściekły.” – kontynuował.
Czytaj także: Janczyk znów ma kłopoty. Po sieci krążą zdjęcia byłego reprezentanta Polski
„Nie zgadzajmy się na robienie z nas głupców, o co proszę kazdą stronę sporu, którego wykwitem jest ta „czarna wołga”. Ps. Spierać się to nie to samo co zwalczać się.” – podsumował Tomasz Kammel.
Źr. Instagram