Dawid Janczyk ponownie na życiowym zakręcie. W sieci pojawiło się zdjęcie byłego reprezentanta Polki w okolicach dworca kolejowego. Piłkarz wyglądał fatalnie. – Miałem z nim kontakt do wtorku – powiedział Piotr Dobrowolski, autor książki o piłkarzu w rozmowie portalem sportowefakty.wp.pl.
W 2018 roku burzliwa przeszłość zaprowadziła Dawida Janczyka do Odry Wodzisław. Zawodnik przez kilka miesięcy budował formę, w rozmowie z „Super Expressem” zapewniał, że wraca na właściwą drogę, a problemy z alkoholem to przeszłość. Czas pokazał, że zmiana nie trwała długo.
W kwietniu pojawiła się informacja, że Odra Wodzisław kończy współpracę z zawodnikiem. „Po pobycie w domu (w Warszawie – przyp. red.) nie pojawił się od poniedziałku w klubie” – poinformował klub. Wszystko wskazywało na to, że nałóg okazał się silniejszy niż wola powrotu do sportu.
Czytaj także: Dawid Janczyk zabrał głos ws. zdjęć, na których siedzi pod ścianą
Jak informuje portal sportowefakty.wp.pl we wtorek w sieci pojawiły się zdjęcia na których widać byłego reprezentanta Polski w tragicznym stanie. Janczyk siedział na ziemi, oparty o mur. Wyglądał na nieprzytomnego.
Dziennikarz: „Miał do mnie przyjść na obiad”
Piotr Dobrowolski, autor książki o Janczyku, wyjaśnił, że jeszcze wczoraj miał kontakt z piłkarzem. – Miał do mnie przyjść na obiad. Dzwonił do mnie z pociągu. Potem telefon był już wyłączony – relacjonuje w rozmowie z portalem.
– Ostatnio Dawid przebywał w rodzinnym Nowym Sączu, miał lepsze i gorsze okresy. Był na testach w 5. lidze niemieckiej, zagrał dwa mecze. Mieli się odezwać, na razie się nie odezwali. Ma jakieś propozycje z 7. ligi niemieckiej. Szkoda chłopaka – dodał dziennikarz „Super Expressu”.
Dawid Janczyk – gwiazda młodzieżowej reprezentacji Polski
Urodzony w 1987 roku piłkarz był gwiazdą reprezentacji Polski podczas Młodzieżowych Mistrzostwa Świata w Kanadzie (2007 rok). Udało mu się zdobyć trzy gole i wraz z kolegami dotrzeć do 1/8 finału.
Kariera zawodnika warszawskiej Legii nabrała tempa. Do klubu wpłynęły oferty zagraniczne. Janczyk wybrał CSKA Moskwa i transfer za 4,2 mln euro. Młody napastnik był na najlepszej drodze, aby rozwinąć skrzydła i zrobić międzynarodową karierę. Nie udało się.
Janczyk wspominał po latach, że po transferze czuł się samotny. Nie odnalazł się w Moskwie, szukał formy w słabszej drużynie. Wówczas zaczynały się jego problemy z alkoholem, które w kolejnych latach doprowadziły do ruiny karierę utalentowanego piłkarza.
Źródło: sportowefakty.wp.pl, Twitter