Tomasz Lis nie wytrzymał. Dziennikarz zamieścił mocny w serwisie Facebook. Odniósł się w nim do informacji, którą dziś przekazały media.
Media obiegła dziś smutna informacja. Wiele redakcji podało, iż nie żyje Adam Słodowy, popularyzator majsterkowania, autor i prowadzący program pt. „Zrób to sam”. Program nadawany był przez 24 lata w latach 1959–1983. Audycja była częścią czwartkowego „Ekranu z bratkiem”, a potem niedzielnego „Teleranka”. Słodowy prezentował w nim osobiście, jak z ogólnie dostępnych rzeczy robić zabawki i przedmioty użytkowe.
Niedługo po tym informacja została… zdementowana. Doniesienia mediów sprostowała małżonka urodzonego 1923 roku Słodowego. „Adam Słodowy żyje. Informacja o jego śmierci była nieprawdziwa” – podała PAP.
Tomasz Lis nie wytrzymał. Mocny wpis
Głos ws. medialnej informacji na temat śmierci Adama Słodowego zabrał dziennikarz Tomasz Lis. „Świat naprawdę zwariował. Ktoś puszcza informację o śmierci Adama Słodowego. Bez poszukiwania potwierdzenia puszcza ją ogromna większość mediów. Żona pana Słodowego dowiaduje się o wszystkim w kolejce. To znaczy o niczym, bo mąż oczywiście żyje” – napisał.
„Media prostują „wiadomość”. Nikt nie czuje się odpowiedzialny, bo skoro wszyscy podali bzdurę, to wina jest niczyja. Pisane naprędce nekrologi wszyscy kasują, zresztą bez nadmiernego zażenowania. Właściwie to nawet jest powód do radości. Możemy państwu podać radosną wiadomość – Adam Słodowy żyje” – dodał.
„Przy okazji odkrywamy potencjalne źródło dobrych wieści. Wystarczy kogoś „na pałę” uśmiercić, a potem ożywiać i jest good news. Po drodze powstało jeszcze parę memów i w nijakim dniu, w którym jedyną znaczącą informacją jest ta o rozpadzie koalicji, mamy nieoczekiwany powód do uśmiechu. Słodowy żyje, a już się wydawało, że nie żyje. Kłopoty pojawią się przy kolejnej informacji o czyjejś śmierci. Prawdziwa ona czy nie? I tu jest jednak plus. Od teraz nawet śmierć nie będzie definitywna. W każdym razie na jakiś czas. Wystarczy po prostu nie spieszyć się z kondolencjami” – zakończył.
Czytaj także: Karlo Muhar, nowy zawodnik Lecha Poznań, kupił… malucha [FOTO]