Tomasz Sekielski i jego film pt. „Tylko nie mów nikomu” odniósł gigantyczny sukces. Dziennikarz nie zamierza jednak osiadać na laurach i ogłosił, iż zaczyna prace nad kolejną produkcją.
Tomasz Sekielski oraz jego brat Marek to autorzy filmu pt. „Tylko nie mów nikomu”. Produkcja, na której powstanie udało się zebrać od internautów niemal pół miliona złotych, miała swoją premierę 11 maja w serwisie YouTube. Dotąd obejrzało ją ponad 11 milionów widzów.
Dziennikarz twierdzi, że reakcje po filmie spełniają jego oczekiwania. Tomasz Sekielski przyznaje bowiem, że liczył na to, iż rozgorzeje dyskusja na temat pedofilii w Kościele Katolickim i tak właśnie się stało. Dodał również, że po emisji filmu zgłosiło się do niego kilkadziesiąt osób, które chcą opowiedzieć mu o swoich przykrych doświadczeniach z księżmi.
Sekielski podkreśla, że nie zamierza osiadać na laurach i rozpoczyna prace nad kolejnym filmem. Tym razem nie będzie on dotyczył jednak Kościoła Katolickiego.
Tomasz Sekielski nakręci nowy film
W rozmowie z gazeta.pl Tomasz Sekielski przyznał, że nowy film, który nakręci będzie dotyczył SKOK-ów. Dodał jednak, że równocześnie będzie zajmował się produkcją obrazu dotyczącego kontynuacji „Tylko nie mów nikomu”.
„Afera SKOKów kolejny, po sprawie pedofilii wśród polskich duchownych temat, który budzi wiele emocji i wywołuje olbrzymie kontrowersje. To największa afera finansowa ostatnich lat, do tej pory kosztowała nas ponad 4 miliardy 300 milionów złotych. W tle pojawiają się znani politycy, celebryci, mafia, służby specjalne i dziennikarze. Zrobię o tym film” – czytamy w opisie nagrania, w którym Tomasz Sekielski prosi o wpłaty na produkcję filmu.
Zbiórka na film o SKOK-ach, podobnie jak w przypadku „Tylko nie mów nikomu”, prowadzona jest za pośrednictwem serwisu Patronite.pl.
Na ten moment udało się zgromadzić 150 tysięcy złotych. Tomasz Sekielski nie ukrywa jednak, że aby zrealizować obraz potrzebna będzie kwota powyżej pół miliona złotych.
„Koszt całego filmu o aferze SKOKów szacujemy na 550.000 zł. Wiemy, że to olbrzymia suma i jest większa od kwoty zebranej na film o pedofilii w kościele. Jednak realizacja tego filmu wiąże się z jeszcze większym ryzykiem. Przede wszystkim możemy być poddawani naciskom ze strony prawników Kas. Dziennikarze byli wielokrotnie przez SKOKi pozywani. Chcielibyśmy także nie odstawać pod względem jakości technicznej filmu” – pisze Sekielski.
Czytaj także: Ks. Eugeniusz Makulski w filmie Sekielskiego. Co z jego pomnikiem?