Tragicznie dla 50-letniego mieszkańca Tułkowic w województwie podkarpackim zakończył się wypad na grzyby. Ciało mężczyzny po intensywnych poszukiwaniach zostało znalezione w lesie. Niestety, na pomoc było za późno.
50-letni mieszkaniec Tułkowic w powiecie strzyżowskim (województwo podkarpackie) 1 października wybrał się na grzyby. Zamieszał szukać ich w okolicach Markuszowej. Gdy po kilku godzinach nie wracał do domu, rodzina postanowiła zawiadomić służby. Rozpoczęły się poszukiwania.
Brali w nich udział policjanci, kilka zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej, Grupa STORAT oraz Legion Gerarda – Grupa Ratowniczo-Poszukiwawcza. Prowadzono je przede wszystkim w lesie w okolicach Oparówki, Markuszowej i Kozłówka. W sobotę nie udało się odnaleźć mężczyzny.
Poszukiwania wznowiono w niedzielę i niestety spełnił się najgorszy scenariusz. „Podczas przeszukiwania jednego z nich jedna z tak zwanych szybkich trójek odnalazła ciało zaginionego mężczyzny. Niestety na pomoc było już za późno” – informuje Legion Gerarda na Facebooku.
Na ten moment nie wiadomo, co było przyczyną śmierci 50-latka. Śledczy wstępnie wykluczyli śmierć samobójczą.
Czytaj także: Nowe fakty w sprawie śmierci Dawida Ozdoby. Jego ciało znaleziono w parku
Źr.: Fakt, Facebook