Rafał Trzaskowski przemawiał podczas obrad jednej z podkomisji Kongresu USA. – Jeśli opozycja pozostanie zjednoczona, wygra następne wybory parlamentarne – podkreślał prezydent Warszawy.
Rafał Trzaskowski wygłosił przemówienie na posiedzeniu Podkomisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów ds. Europy, Energetyki, Środowiska oraz Cybernetyki. Prezydent Warszawy przedstawił uczestnikom sytuację w Polsce.
– Jeśli opozycja pozostanie zjednoczona, wygra następne wybory parlamentarne. Polska jest polem bitwy między wolnością a autorytaryzmem, między obywatelami a rządową oligarchią polityczną, między instytucjami demokratycznymi a populistycznym rządem, który kwestionuje i podważa podział władzy – powiedział (cytat za 300polityka.pl).
Choć prezydent Warszawy niepokoi się o przyszłość demokracji w Polsce, to jednak nie uważa, że nasz kraj stoi na straconej pozycji. W tym kontekście przypomniał postać Lecha Wałęsy.
– W listopadzie 1989 roku Lech Wałęsa wygłosił w Kongresie Stanów Zjednoczonych słynne przemówienie „My Naród”. Dziś rząd próbuje napisać swoją własną wersję historii, wymazać Lecha Wałęsę z podręczników historii – ocenił.
– Tylko dzięki odwadze naszych nauczycieli polskie dzieci wciąż jeszcze uczą się dzięki o naszym historycznym bohaterze. Polska nie została jeszcze przekształcona w niedemokratyczny reżim, dzięki sile partii parlamentarnej opozycji oraz odwadze i dynamizmowi naszego społeczeństwa obywatelskiego – dodał.
Jakie emocje…Puaczę?? pic.twitter.com/UUpLXNPBbh
— Paulina (@PaulinaPLove) December 2, 2021