Rafał Trzaskowski przyznaje, że nie zgadza się z Krzysztofem Bosakiem w wielu kwestiach. Jednak podczas rozmowy z Moniką Olejnik w TVN24 zapowiedział, że pod pewnymi warunkami poszedłby na Marsz Niepodległości.
Rafał Trzaskowski zabiega o głosy wszystkich kandydatów, którzy odpadli w I turze wyborów prezydenckich. Nie wyklucza nawet wyborców Krzysztofa Bosaka. Podkreślił to nawet w swoim wystąpieniu, tuż po ogłoszeniu wyników głosowania.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej podziękował za rywalizację Krzysztofowi Bosakowi. – Jeśli chodzi o wolność gospodarczą mamy w większości takie same poglądy – podkreślił.
Niespodziewana deklaracja wywołała falę komentarzy w mediach społecznościowych. Niektórzy internauci zarzucali Trzaskowskiemu, że jest przedstawicielem formacji politycznej negatywnie usposobionej np. do Marszu Niepodległości.
– Przypominamy, jak w latach 2010-2015 policja nas gazowała, pałowała, przywożono „antifiarzy”, terrorystów z Niemiec, po to, żeby nas bić – powiedział prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.
Trzaskowski pójdzie na Marsz Niepodległości? Postawił warunek
Temat manifestacji w dniu 11 listopada został poruszony w czwartek przez Monikę Olejnik, której gościem był Rafał Trzaskowski. Polityk podkreślił, że ma jasne poglądy na temat Marszu Niepodległości. – Pójdę na Marsz Niepodległości w momencie, kiedy będzie absolutna gwarancja, że będzie to marsz, który nie będzie wykorzystywany politycznie. Jasno to mówiłem od początku – powiedział w programie TVN24.
– Prezydent – co najważniejsze – powinien dawać patrony, walczyć, żeby było bezpiecznie, natomiast powinien stać ponad wszelkim sporem politycznym – tłumaczy Trzaskowski.
Kandydat KO o Bosaku i Tusku
Prezydent Warszawy podzielił się również opinią na temat Krzysztofa Bosaka. – Jasno mówię, że nie zgadzam się z poglądami Krzysztofa Bosaka w bardzo wielu kwestiach. Różnię się z Krzysztofem Bosakiem i postawię weto każdej ustawie, która będzie chciała zaostrzyć prawo aborcyjne – zapowiedział.
Przy okazji, prezydent Warszawy zdementował informacje o wpływie Donalda Tuska na poczynania Platformy Obywatelskiej. – Opowiadanie o tym, że ktokolwiek w Platformie Obywatelskiej bierze w tej chwili wskazówki od Donalda Tuska, wywołuje pewien uśmiech. Można rozmawiać z Donaldem Tuskiem, ale jego nie ma w polskiej polityce – stwierdził.
Źródło: TVN24, Facebook, Twitter