W kolejnych częściach Stanów Zjednoczonych trwa walka o podniesienie płacy minimalnej do 15 dolarów za godzinę. Jednym z negatywnych efektów takiej zmiany będzie fala zwolnień, co w badaniach przyznają również sami pracodawcy.
Amerykańska agencja pośrednictwa pracy Express Employment Professionals zwróciła się do przedsiębiorców z zapytaniem „Co zrobibyś gdyby w Twoim stanie płaca minimalna wzrosła do 15 dolarów za dobę?”.
Aż 37 procent przedsiębiorców przyznało, że w ich przypadku poskutkowałoby to podniesieniem cen dóbr i usług oferowanych przez ich firmy. Z kolei 30 procent przeprowadziłoby zwolnienia pracowników. Z drugiej strony, 20 procent przedsiębiorców stwierdziło, że podniosłoby również pensje lepiej wynagradzanych pracowników.
Czytaj także: Jak państwo ściąga haracz z Polaków?
Wśród respondentów, tylko 18 procent stanowili przedsiębiorcy, którzy płacą części pracowników minimalne wynagrodzenie.
Kwestia podniesienia płacy minimalnej do 15 dolarów za godzinę stała się ostatnio jednym z najważniejszych tematów. Warto sobie zadać pytanie czy takie działania mają sens. Z naszego badania jasno wynika, że podwyżka minimalnego wynagrodzenia miałaby negatywne konsekwencje – stwierdził Bob Funk, dyrektor Express Employment Professionals.