Zakopane, jak co roku, przeżywa zimowe oblężenie. Okazuje się, że najbardziej widoczni w stolicy polskich Tatr są turyści z pewnego kraju.
Kilka miesięcy temu media społecznościowe zalewały wpisy internautów, którzy podczas pobytu w Zakopanem zwracali uwagę na fakt, iż stolica polskich Tatr jest dosłownie oblężona przez arabskich turystów. Przybyszów z Bliskiego Wschodu, korzystających z uroków „Zakopca”, można było spotkać dosłownie wszędzie.
Okazuje się, że nie są oni jedyną nacją, która chętnie odwiedza Zakopane. „Gazeta Wyborcza” podaje, że miasto zostało dosłownie zalane przez turystów z Węgier. Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej przyznaje, że wszystko wskazuje na to, iż Węgrzy czują się u nas lepiej, niż w innych europejskich krajach.
– Kiedyś w okresie zimowym głównymi turystami byli goście z Rosji i Białorusi. Dziś zastąpili ich Węgrzy. Masowy najazd Madziarów to najpewniej efekt nowoczesnej infrastruktury hotelowej, niższych cen niż na zachodzie i swobody kulturowej. Węgrzy czują się u nas lepiej niż w krajach Europy Zachodniej. I nasz śnieg jest też dla nich dużo tańszy – powiedział Wagner.
Najazd turystów, w tym również z Węgier, doprowadził do tego, iż zakopianka, czyli droga prowadząca do Zakopanego, została zakorkowana. „Gazeta Wyborcza” podaje, że podróż tym odcinkiem może zająć kierowcom nawet godzinę.