Donald Tusk żegna się z funkcją przewodniczącego Rady Europejskiej. Dzisiaj w Brukseli odbyły się uroczystości związane ze zmianą na tym stanowisku. Nowym szefem RE będzie Charles Michel z Belgii. Były premier odniósł się przy okazji do sytuacji politycznej w Polsce.
„Kiedy obejmowałem przewodnictwo w Radzie Europejskiej nie podejrzewałem, że scenariusz mojej kadencji będzie napisany przez samego Alfreda Hitchcocka.” – mówił Tusk. „Jego recepta na dobry thriller to: rozpoczęcie trzęsieniem ziemi, a potem napięcie rośnie.” – kontynuował dotychczasowy szef RE, przekazując funkcję Michelowi.
Czytaj także: Tusk: \"Mój własny kraj, głosował przeciwko mnie\
Tusk dziękował wszystkim współpracownikom, którzy wspierali go podczas dwóch kadencji na funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej. Przyznał, że pełniony urząd był dla niego „wielkim przywilejem”. Dodał, że największymi wyzwaniami, z którymi musiał się zmierzyć, był kryzys w Grecji, brexit oraz konflikt Rosji i Ukrainy.
Tusk o polskiej polityce
Były polski premier odniósł się również do sytuacji politycznej w Polsce. „Będę już nie tylko sercem, ale też coraz bardziej fizycznie obecny w Polsce.” – zapewnił Tusk. „Mam pewne zobowiązania i pewne pomysły. Będę o tym mówił szerzej, kiedy minie moja kadencja tutaj, bo ona jeszcze jeden dzień trwa.” – mówił.
Czytaj także: Dachował samochód. Za kierownicą senator PiS?
„Jako szef Europejskiej Partii Ludowej będę miał obowiązki i odpowiedzialności taką ogólnoeuropejska, ale będę miał dużo więcej czasu i wykorzystam ten czas bardzo intensywnie dla polskich spraw.” – zapewnił Tusk.
Źr. dorzeczy.pl