Premier Donald Tusk obroni TVN przed przejęciem przez węgierskiego miliardera. – Zostaną umieszczone w wykazie firm strategicznych, które podlegają ochronie – ogłosił szef rządu. Sebastian Kaleta przekonuje, że są to działania bezprawne.
Premier Donald Tusk potwierdził plotki o planach przejęcia TVN przez węgierski, powiązany z Viktorem Orbanem, biznes. – Chcę potwierdzić te plotki czy pogłoski o tym, że ze Wschodu czy na Wschodzie odnajdujemy zainteresowanych ewentualnym przejęciem mediów albo wpływaniem na prace mediów w Polsce – powiedział.
Wobec tego szef rządu zdecydował się na wprowadzenie regulacji prawnych w tym zakresie. – Podjąłem decyzję, ona będzie miała kształt rozporządzenia Rady Ministrów, przyjmiemy to rozporządzenie w przyszłym tygodniu, tak żeby przeciąć wszelkie spekulacje – ogłosił Tusk.
Tusk w obronie TVN. Tak zareagował polityk PiS
– Podjąłem decyzję, aby rozporządzenie w sprawie wykazu podmiotów podlegających ochronie oraz właściwych dla nich organów kontroli uzupełnić listę firm, które znajdują się w tym rozporządzeniu, także o stacje telewizyjne TVN i Polsat – dodał na spotkaniu z dziennikarzami podczas wizyty w Estonii.
– Zostaną umieszczone w wykazie firm strategicznych, które podlegają ochronie na przykład przed agresywnym i niebezpiecznym z punktu widzenia interesów państwa polskiego przejęciem – podsumował.
Decyzja jest ostro krytykowana przez PiS. Zareagował m.in. Sebastian Kaleta, który wskazał konkretne zapisy ustawowe w tej sprawie. „Tylko takie podmioty mogą być wpisane na listę spółek, których obrót podlega kontroli rządu!” – przekonuje.
„Nie ma tam spółek prowadzących działalność medialnych. Tusk ordynarnie łamie prawo, by jego tuba propagandowa nie zmieniła właściciela” – dodał.