W sobotę media obiegła zdumiewająca informacja. Donald Tusk znacznie przekroczył dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym, co skutkowało zatrzymaniem jego prawa jazdy na trzy miesiące. W sieci pojawiło się nagranie z zatrzymania szefa Platformy Obywatelskiej.
Donald Tusk znacznie przekroczył dozwoloną prędkość, co skutkowało utratą prawa jazdy i koniecznością zapłaty mandatu – poinformowała Interia. Do zdarzenia doszło w sobotę w miejscowości Wiśniewo koło Mławy (woj. mazowieckie).
Tusk miał pędzić z prędkością 107 km/h w terenie zabudowanym. W rozmowie z Interią potwierdziła te doniesienia rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Mławie asp. szt. Anna Pawłowska.
Tusk skomentował całe zajście za pośrednictwem swojego profilu społecznościowego w serwisie Twitter. Były premier potwierdził doniesienia portalu i przyznał, że kara, którą mu wymierzono jest adekwatna. „Jest przekroczenie przepisu drogowego, jest kara zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące plus 10 punktów i mandat. Adekwatna. Przyjąłem ją bez dyskusji” – napisał lider PO na swoim profilu społecznościowym.
Tymczasem w sieci pojawiło się nagranie zarejestrowane przez innego kierowcę poruszającego się tą drogą. Na materiale widzimy wąską drogę i sznur samochodów. W pewnym momencie na poboczu widzimy interweniującą policję, która zatrzymała ciemną skodę. Według autora nagrania, za kierownicą siedział Tusk. Tak znaczne przekroczenie prędkości w tych okolicznościach naprawdę mogło skończyć się tragicznie. Autentyczność filmu w trzech źródłach potwierdził portal TVP Info.
Źr. YouTube; wpolityce.pl; wmeritum.pl; tvp.info