Blisko pół roku po tym, jak Donald Tusk przejął kierownictwo w Platformie Obywatelskiej, w partii narasta niezadowolenie. Portal WP przytacza wypowiedzi działaczy partyjnych, którzy nie kryją rozczarowania działaniami podejmowanymi przez nowego-starego lidera.
Pod kierownictwem Borysa Budki partia chyliła się ku katastrofie, więc Tusk uratował formację przed upadkiem. Po pewnym czasie nastała jednak stagnacja, która rozczarowuje wielu polityków największej formacji opozycyjnej.
Niektórzy z nich zwracają uwagę, że Tusk nie dotrzymał obietnicy o objeździe wszystkich województw i większości powiatów. „W terenie nic się nie dzieje. Po chwilowej euforii i falą zapisów nowych osób do partii po powrocie Donalda znowu jest tak, jak było. Wielu oczekiwało przyjazdu króla, a on umościł się w stolicy” – mówi jeden z polityków PO w rozmowie z WP.
Czytaj także: Morawiecki apeluje o opamiętanie. „Coś niepokojącego dzieje się w Warszawie”
„Działacze z całej Polski mają żal do lidera, że zawiódł ich oczekiwania” – pisze wprost Wirtualna Polska. „Jedyny objazd, jaki robi Donald, to po zaprzyjaźnionych warszawskich redakcjach. Zamiast budować partię, sprzedaje książki. Jego głównym doradcą politycznym została żona Radka Sikorskiego” – kpią niezadowoleni działacze.
„Tusk udzielił w ostatnich dniach wywiadów m.in. „Gazecie Wyborczej”, Gazecie.pl oraz radiu TOK FM. Wszystkie te redakcje mieszczą się w budynkach „Agory” na warszawskim Mokotowie” – pisze WP. „W swojej „bańce” jest najwygodniej” – komentuje tę aktywność jeden z posłów Platformy.
Źr. wp.pl