Dawid Tomala jest dziś na ustach wszystkich. Sportowiec sensacyjnie zdobył złoty medal w chodzie na 50 km podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Na antenie Eurosportu ten sukces mogła skomentować tylko jedna osoba – Robert Korzeniowski.
Na ten moment czekaliśmy od 2004 roku. Właśnie wtedy, podczas igrzysk olimpijskich w Atenach, Robert Korzeniowski zdobył swój czwarty złoty medal olimpijski. Było to trzecie złoto z rzędu w chodzie na 50 km (w Sydney zdobył również złoto w chodzie na 20 km). Teraz sukces legendarnego chodziarza powtórzył Dawid Tomala.
To ogromna niespodzianka, ponieważ sportowiec w tej konkurencji startował dopiero po raz trzeci w życiu – wcześniej rywalizował jedynie w chodzie na 20 km. Polak zaatakował około trzydziestego kilometra i wytrzymał. W pewnym momencie miał aż trzy minuty przewagi nad rywalami, ostatecznie zakończył rywalizację na 38 sekund przed zdobywcą srebrnego medalu.
Na antenie Eurosportu sukces Polaka komentował sam Robert Korzeniowski, który nie krył emocji. „Dawid Tomala! Biało-czerwona flaga. Coś niesamowitego. Dawid! Dawid Tomala! Cała Polska nie śpi. Słuchajcie, on tu zrobił przymiarkę na 3:49, uśmiechnął się, ściągnął okulary. Poznajmy twarz Tomali” – mówił.
Czytaj także: Właśnie zdobył złoto w Tokio. Otrzyma jeszcze specjalną nagrodę
Żr.: Twitter/Eurosport Polska