Do sieci wyciekło nagranie dwóch pilotów F-16, którzy zestrzelili tajemniczy obiekt latający nad jeziorem Huron w Stanach Zjednoczonych. Podczas rozmowy mężczyźni wymieniali ze sobą spostrzeżenia na temat tego, co widzą na własne oczy.
Piloci namierzyli tajemniczy obiekt w niedzielę nad jeziorem Huron po amerykańskiej stronie. Z dostępnych w sieci informacji wynika, że latający obiekt, który ostatecznie zestrzelono, miał kształt ośmiokąta. Zwisały z niego elementy, które przypominały liny do przenoszenia ładunków.
W mediach natychmiast rozgorzała dyskusja o tym, czy mógł być ów obiekt. Zwłaszcza, że nad Stanami Zjednoczonymi i Kanadą zestrzelono ich łącznie trzy. Amerykańskie społeczeństwo twierdzi, że może być to nawet UFO, czyli cywilizacja pozaziemska. Biały Dom, ustami swojej rzeczniczki, zaprzecza temu. Niemniej, Joe Biden powołał specjalną komisję, która ma wyjaśnić pochodzenie obiektów.
Teraz do sieci wyciekło z kolei nagranie pilotów, którzy zestrzelili jeden z nich. Rozmawiali oni o tym, co właśnie widzą. Podkreślali jednocześnie, że obiekt nad jeziorem Huron nie przypominał balona.
Wyciekło nagranie pilotów, którzy zestrzelili „UFO”. Wiadomo, co mówili
– Tak naprawdę nie nazwałbym tego balonem – mówi jeden z pilotów na udostępnionym w sieci nagraniu. – Wygląda jak coś… jak jakiś obiekt, który jest rozciągnięty… Trudno powiedzieć, jest dość mały – dodaje.
Piloci podkreślają, że obiekt, który widzą przed sobą, jest dość mały i porusza się stosunkowo wolno. To z kolei utrudnia jego obserwację oraz identyfikację. Amerykańscy żołnierze oceniają, że jest on mniej więcej wielkości „małego samochodu”.
Mężczyźni mają także problem z określeniem jego koloru. Zdaniem jednego obiekt jest „czarny”, inny uważa z kolei, iż bardziej „metaliczny”. Obaj zgodnie przyznają z kolei, że zwisają z niego liny, natomiast nic się na nich nie znajduje. Piloci użyli do zestrzelenia obiektu dwóch pocisków Sidewinder AIM-9X.