Choć do premiery serialowej adaptacji słynnej serii powieści „Wiedźmin” zostało jeszcze dużo czasu, to już nie brakuje pierwszych kontrowersji. Niedawno w sieci wybuchła burza wokół tego, kto zagra Ciri. Teraz sprawa została już ostatecznie rozstrzygnięta przez Netflix.
Przygotowywany przez Netflix serial „Wiedźmin” od początku rozgrzewał emocje wszystkich fanów pisarstwa Sapkowskiego. Szczególnie dużo kontrowersji wzbudzały spekulacje dotyczące potencjalnej obsady.
Wiedźmin Henry Cavill
Stosunkowo szybko ujawniono, że w rolę tytułowego pogromcy potworów wcieli się Henry Cavill. Doniesienia o obsadzie pojawiły się w amerykańskich serwisach Hollywood Reporter oraz Variety. Następnie potwierdził je sam aktor zamieszczając na Instagramie grafikę z charakterystycznym podpisem w formie listu do Vesemira w Kaer Morhen.
Na tym jednak nie koniec kontrowersji. Niedawno w sieci prawdziwą burzę wywołała plotka o tym jakoby w rolę Ciri miała się wcielić czarnoskóra aktorka o korzeniach afrykańskich lub inna przedstawicielka kultur wschodnich. To nie podobało się fanom.
Kto zagra Ciri?
Ostatecznie wszelkie wątpliwości rozwiali sami producenci z Netflixa. Na oficjalnym profilu ukazała się grafika ujawniająca obsadę kilku kluczowych ról. W postać Ciri wcieli się Freya Allan. Anya Chalotra zagra z kolei czarodziejkę i miłość wiedźmina – Yennefer.
Oprócz tego ogłoszono, że Brytyjka Jodhi May wcieli się w królową Calanthe, a Bjorn Hlynur Haraldsson zagra jej męża, rycerza Eista. W roli druida Myszowora zobaczymy Adama Levy’ego, a Millie Brady zagra drapieżną Renfri, zwaną również Dzierzbą.
To by było na tyle, jeśli chodzi o memy z obsadą Wiedźmina ¯\_(ツ)_/¯ pic.twitter.com/UcOHWy7yLk
— Netflix Polska (@NetflixPL) 10 października 2018