Ciało 33-letniej Ukrainki zostało wyłowione z rzeki Ren w Niemczech. Okazało się, że to 33-letnia Ukrainka, znana w ostatnim czasie z zachwycającego występu w rumuńskiej edycji „Mam talent”. W sprawie zatrzymana została jedna osoba.
33-letnia Ałła Klyszta to akrobatka z Ukrainy. Stała się znana po głośnym występie w rumuńskiej edycji programu „Mam talent”. Zachwyciła tam jurorów i widzów, po swoim występie z hula hop sprawiła, że wszyscy jurorzy bili jej brawa na stojąco.
Ukrainka na stale mieszkała w Niemczech, dokładnie w Badenii-Wirtembergii. I to właśnie tam przypadkowi przechodnie odkryli jej ciało. W mieście Rust wyłowiono je z rzeki Ren.
Jak poinformował „The Mirror”, już następnego dnia doszło w tej sprawie do jednego zatrzymania. Do aresztu trafił były partner Ukrainki. Prokurator z Freiburga poinformował, że jest on podejrzany o zabicie 33-latki. „Istnieje silne podejrzenie zabójstwa z udziałem 30-letniego podejrzanego” – poinformował.
„The Mirror” poinformował, że w ostatnim czasie relacje Ukrainki i jej partnera znacząco się popsuły. Potwierdził to Chris Kolonko, piosenkarz, który przyjaźnił się z akrobatką. „Jej były chłopak był bardzo miły, ale ich związek zdawał się przechodzić wzloty i upadki. Powiedziała mi, że już nie są parą, ale nadal razem pracują” – powiedział.
Śledczy są zdania, że Ukrainka nie zginęła w rzece, ale poniosła śmierć w innym miejscu. Na brzegu Renu znaleziono również jej rzeczy osobiste.
Czytaj także: Mamuka K. złożył wyjaśnienia. Ujawniono fragmenty
Źr.: o2, Instagram/allaklyshta