W czwartek od rana Rosjanie prowadzili intensywny ostrzał rakietowy Ukrainy. Tymczasem Białoruś twierdzi, że jedna ukraińska rakieta spadła na jej terytorium. Fragmenty pocisku spadły na pola i nikomu nie wyrządziły krzywdy.
Ukraińska rakieta wystrzelona przez obronę przeciwlotniczą spadła na terytorium Białorusi. Media informują, że jest to element S-300, który spadł na tereny rolnicze we wsi Gorbaha, leżącej w pobliżu granicy białorusko-ukraińskiej w obwodzie brzeskim. Do tego zdarzenia doszło między 10:00 a 11:00. Nikt nie odniósł żadnych obrażeń.
Do sprawy odniosły się białoruskie władze, które informują, że ukraińska rakieta została zestrzelona przez białoruską obronę przeciwrakietową.
Czytaj także: Ławrow uderza w Polskę. „Polakom udało się tylko jedno”
Jak powiadomiła służba prasowa Alaksandra Łukaszenki w kanale Puł Pierwogo, przywódca „został niezwłocznie poinformowany o upadku ukraińskiej rakiety na Białorusi”.
Jak podaje radio RMF FM, Białoruś wysłała na miejsce śledczych, którzy mają zbadać zdarzenie.
Czytaj także: Imigranci znów ruszą na Polskę? „Wiemy, kogo mamy za sąsiada”
Źr. RMF FM ; twitter