Sekretarz stanu USA Antony Blinken rozmawiał z szefem niemieckiego MSZ Heiko Maasem. Podczas rozmowy główny wątek dotyczył budowanego gazociągu Nord Stream 2. Szef amerykańskiej dyplomacji zapewnił swojego niemieckiego odpowiednika, że sankcje jakimi USA grożą Niemcom są zupełnie realne.
Politycy spotkali się we wtorek późnym wieczorem w Brukseli. W środę Antony Blinken opowiedział o spotkaniu na konferencji prasowej. Sekretarz stanu poinformował, że głównym tematem rozmowy byłą trwająca budowa gazociągu Nord Stream 2. Od dawna Amerykanie grożą Niemcom sankcjami z tego powodu, ale prace przy budowie nadal trwają.
Czytaj także: Merkel zmienia decyzję. „Biorę za to pełną odpowiedzialność – to był mój błąd!”
„Wyjaśniłem, że firmy zaangażowane w budowę rurociągów ryzykują sankcjami USA.” – zapewnił Blinken. „Rurociąg dzieli Europę, wystawia Ukrainę i Europę Środkową na rosyjskie manipulacje i przymus, jest sprzeczny z wyznaczonymi celami energetycznymi Europy” – wyjaśnił szef amerykańskiej dyplomacji.
USA grożą Niemcom sankcjami
Blinken potwierdził, że sankcje jakimi USA grożą Niemcom są absolutnie realne i mogą zostać wprowadzone. „Powiedziałem, że będziemy nadal monitorować działania mające na celu ukończenie lub certyfikację rurociągu. I jeśli takie działania będą miały miejsce, podejmiemy decyzję o zastosowaniu sankcji” – powiedział Blinken.
Czytaj także: Nowe obostrzenia! Są przecieki z rządu, które wskazują, co będzie zamknięte
Sekretarz stanu USA podkreślił, że ważne jest, aby przekazać wiadomość bezpośrednio Maasowi, „po to, aby wyjaśnić nasze stanowisko i upewnić się, że nie ma dwuznaczności”.
Źr. wprost.pl