O wielkim szczęściu może mówić mieszkanka Tychów, która uniknęła tragedii na przejeździe kolejowym. Kobieta utknęła autem pomiędzy opuszczonymi zaporami i nie mogła wyjechać. Od zderzenia z pociągiem uchroniła się tylko dzięki zdecydowanej reakcji policjanta po służbie.
Do zdarzenia doszło na przejeździe kolejowym w powiecie pszczyńskim. Kierująca osobówką kobieta wjechała na przejazd kolejowy, gdy opuszczane były zapory. Kobieta utknęła pomiędzy nimi i nie mogła wyjechać. Za chwilę w tym miejscu miał przejechać rozpędzony pociąg.
Całą sytuację widział policjant z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, który był po służbie. Stróż prawa zareagował natychmiast, bowiem liczyła się każda sekunda. Ruszył w kierunku przejazdu i wyłamał bariery, aby pomóc kobiecie wydostać się z potrzasku. Po chwili przejechał rozpędzony skład.
Czytaj także: 14-latek ukradł samochód, bo… chciał pojechać nad morze
Gdyby nie zdecydowana reakcja policjanta zdarzenie mogłoby zakończyć się tragicznie. Po całej sytuacji policjant rozmawiał z roztrzęsioną kobietą. Na miejsce wezwany też został patrol drogówki, który wyciągnął konsekwencje wobec nieodpowiedzialnego zachowania kierującej. Została ona ukarana mandatem w kwocie 300 złotych i 4 punktami karnymi za naruszenie zakazu wjeżdżania na przejazd kolejowy, jeśli opuszczanie półzapór zostało rozpoczęte.
Mundurowi opublikował w sieci nagranie ku przestrodze.
Źr. policja.pl