Nowodworscy policjanci interweniowali w sprawie zgłoszenia o kierującym, który dziwnie się zachowuje i może być nietrzeźwy. Reakcja innych uczestników ruchu drogowego spowodowała, że zjechał on z drogi nr 7 i w gminie Zakroczym porzucił auto w przydrożnym rowie, a sam oddalił się. Policjanci zatrzymali kierującego, był nim 14-latek z Warszawy.
We wtorek po godzinie 18- ej do dyżurnego komendy powiatowej policji w Nowym Dworze Mazowieckim wpłynęło zgłoszenie, iż DK7 w kierunku Gdańska jedzie osobowy hyundai i40, którego kierujący dziwnie się zachowuje. Inni uczestnicy podejrzewali, że za kierownicą auta może siedzieć nietrzeźwa lub pod wpływem środków odurzających osoba.
Kierujący innym autem widząc całą sytuację postanowił uniemożliwić mu dalszą jazdę. Wówczas, na wysokości gminy Zakroczym hyundai skręcił z drogi nr 7 w kierunku miejscowości Strubiny. Następnie w Swobodni mężczyzna siedzący za kierownicą wjechał do przydrożnego rowu, niemal uderzając w znak drogowy. Wysiadł z pojazdu i w pośpiechu zaczął uciekać.
Na miejscu natychmiast zjawili się policjanci, którzy podjęli penetrację terenu za mężczyzną. Do działań wykorzystano także przewodnika z psem służbowym. W tym samym czasie, na terenie Warszawy kobieta zgłaszała na policji zaginięcie syna oraz kradzież pojazdu. Jak się okazało te dwie sprawy wiele łączyło; 14-latek zabrał kluczyki do hyundaia należącego do jego matki i odjechał samochodem z terenu Warszawy.
Po długich poszukiwaniach chłopak został w nocy odnaleziony na terenie gminy Pomiechówek, w miejscowości Czarnowo. Pieszo pokonał kilkanaście kilometrów. 14-latek powiedział policjantom, że postanowił wybrać się samochodem nad morze. Policjanci przekazali go pod opiekę matki. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Źr. policja.pl